Opowieść o toksycznej męskości, rodzinnych traumach oraz otchłani, do której spychają bohaterów wypierane emocje i tłumiona nienawiść.
Jest uwielbianą za oceanem gwiazdą dyscypliny, którą rozumieją tylko Amerykanie. Pokonywał przeciwników, jakby wbijał gwoździe w deskę, żując przy tym kiełbasę. On, chłopak z Uścia Biskupiego.
Dwaj mężczyźni okładają się, duszą, depczą, rzucają sobą o twardą podłogę ringu. Po każdym upadku słychać głośny huk, przeciwnicy krzyczą, klną, prowokują publiczność. – Za-bij go! Za-bij! – skanduje tłum. Tak wygląda gala polskiego wrestlingu.
Rourke udowodnił, że i w ringu, i w życiu warto walczyć do końca.