Kilka miesięcy przed operacją Barbarossa (niemiecką inwazją na ZSRR, 22 czerwca 1941 r.), kiedy jeszcze obowiązywał niemiecko-sowiecki pakt o współpracy i nieagresji, z Kalkuty do Moskwy przybył Subhas Chandra (Czandra) Bose. Był on współpracownikiem, a zarazem głównym rywalem Mahatmy Gandhiego o przywództwo w ruchu niepodległościowym w partii Indyjski Kongres Narodowy. Jako socjalista i lider od 1927 r., wspólnie z Jawaharlalem Nehru, lewicowego skrzydła Kongresu, liczył na pomoc Sowietów w planowanym powstaniu, które miało doprowadzić do wypędzenia Anglików z Indii. Rosjanie zbyli go niewielkim wsparciem finansowym.
Bose udał się więc w kwietniu do stolicy Rzeszy, aby pomoc uzyskać u Adolfa Hitlera. Ścieżki miał przetarte, gdyż przebywał w Europie w latach 1933–1936. Wtedy to spotkał się m.in. z Mussolinim. Teraz, natychmiast po przybyciu do Berlina, rozpoczął negocjacje z ministrami propagandy i spraw zagranicznych.
W przeciwieństwie do Gandhiego, Bose popierał agresywną konfrontację z brytyjskim imperializmem. Co prawda głodówki Gandhiego z lat 1932–1933, a także polityka biernego oporu doprowadziły do pewnego rozszerzania praw ludności, ale w zamian ojciec Indii zgadzał się na ustępstwa wobec Anglików, a także odsuwanie radykałów z Kongresu. Zarzucano mu kapitulanctwo, a nawet zmowę ze stroną rządową.
O niepodległość z Niemcami
Hinduscy radykałowie uważali, że wojna w Europie stwarza możliwość odzyskania niepodległości przez Indie na drodze militarnej; Bose chciał wykorzystać słabość Wielkiej Brytanii i jej zaangażowanie na kontynencie. Kiedy inni liderzy odmówili włączenia się do czynnej walki z Anglikami, zrezygnował z przewodzenia Kongresowi Narodowemu. Został wówczas aresztowany i osadzony w areszcie domowym, z którego zbiegł i przedostał się – przez Moskwę – do Niemiec.