Waszyngton stara się stworzyć w Azji sojusz wojskowy podobny do NATO, który byłby gwarancją obrony przed ewentualną agresją Pekinu. Nieoczekiwanym i nieco dramatycznym epizodem podróży Joe Bidena okazała się konferencja prasowa w Tokio.
Car Aleksander III mawiał, że jego kraj ma tylko dwójkę sojuszników: armię i flotę. Zgrabne powiedzonko nie miało pokrycia w rzeczywistości, a i obecna izolacja jest cząstkowa. Na kogo jeszcze Rosja może liczyć?
Indyjska prawica rozkręca islamofobiczną kampanię nienawiści. Na celowniku znaleźli się muzułmanie w związkach z hinduskami, oskarżani o uprawianie miłosnego dżihadu.
Napięcia między hindusami a muzułmanami to w Indiach nic nowego, ale nacjonalistyczne bojówki wzięły teraz na celownik chrześcijan. Skąd się bierze ta nienawiść radykałów, ale i rządzących polityków?
Premier Narendra Modi tańczy na linie, próbując zachować przyjaźń USA i odciągnąć Putina od Pekinu. A kordialne stosunki Delhi i Kremla niepokoją obserwatorów na Zachodzie.
Wygląda na to, że Indie chcą jechać na gapę. Z mieszanymi uczuciami odebrano deklarację premiera Narendry Modiego, że jego kraj osiągnie węglową neutralność dopiero w 2070 r. Dla klimatu Ziemi to za późno.
W Indiach nie ma takiej potrawy jak curry. To wytwór Brytyjczyków, uważany za symbol kolonializmu. Ale indyjskiej kuchni grozi teraz inna, narodowa dominacja.
Pandemia skończy się wszędzie albo nie skończy się nigdzie. A skoro tak, to za walkę z koronawirusem trzeba zabrać się poważnie także w państwach najmniej zamożnych, które same nie dają rady kupić wystarczającej liczby szczepionek.
Nieodpowiedzialność i nieskuteczność rządu Indyjskiej Partii Ludowej pod przewodnictwem Narendry Modiego, bezlitośnie obnażona przez tragiczną skalę pandemii, to dziś w Indiach temat numer jeden.
Oto minister sprawiedliwości i prokurator generalny wypowiada się na temat sprawy toczącej się przed sądem i nie ukrywa, jakie rozstrzygnięcie byłoby po jego myśli. W istocie mamy reżim à la Łukaszenka.