Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Historia

Obrazy grabieży

Sztuka zrabowana przez nazistów

Adolf Hitler na wystawie „Sztuki zwyrodniałej” w Dreźnie, 1935 r. Adolf Hitler na wystawie „Sztuki zwyrodniałej” w Dreźnie, 1935 r. BEW/Ullstein
W III Rzeszy zorganizowano, w całym majestacie państwa, rabunek i obrót skradzionymi dziełami sztuki. Wciąż trwa ich poszukiwanie.
Żołnierze amerykańscy z odzyskanymi z rąk niemieckich dziełami, Fussen, 22 maja 1945 r.Corbis Żołnierze amerykańscy z odzyskanymi z rąk niemieckich dziełami, Fussen, 22 maja 1945 r.

Odnalezienie (w listopadzie 2010 r.) zrabowanego pod koniec wojny ze zbiorów stołecznego Muzeum Narodowego obrazu Aleksandra Gierymskiego „Żydówka z pomarańczami” stało się radosną sensacją pobudzającą wyobraźnię, a i nadzieję na kolejne takie odkrycia dóbr kultury zagrabionych podczas okupacji niemieckiej. Sprawa ta przywraca jednak przede wszystkim pamięć o okolicznościach zaginięcia tego i tysięcy innych dzieł.

W państwie Hitlera najpierw tropiono i piętnowano wszelką awangardową sztukę, określając ją mianem sztuki zdegenerowanej – Entartete Kunst. Konfiskowano tysiącami w muzeach i galeriach dzieła tak oznaczone, eksponując je w klimacie szyderstwa i nagonki na wielkiej wystawie, która – po otwarciu w 1937 r. w Monachium – obiegła całe Niemcy, gromadząc milionową gawiedź. Wprowadzono zakaz pracy twórczej dla nieakceptowanych artystów. Ich samych prześladowano, zmuszając do emigracji (lub ucieczek). Ukoronowaniem było uchwalenie w maju 1938 r. ustawy o konfiskacie „wytworów zdegenerowanych” i wywłaszczaniu bez odszkodowań nawet prywatnych zbiorów sztuki modernistycznej.

Gdy wiosną 1938 r. wystawa „Sztuka zdegenerowana” zawitała do Berlina, narodziła się myśl, by skonfiskowane dzieła wykorzystać dla zdobycia dewiz. Joseph Goebbels zaprezentował Hitlerowi okazy zdegenerowanej sztuki, führer przytaknął projektowi, a minister propagandy ujął to w konkretny plan działania, notując w swoich zapiskach: „obrazy sztuki zdegenerowanej będą teraz oferowane na międzynarodowym rynku – mamy nadzieję zarobić pieniądze na tym gnoju”.

Powołano ośmioosobową komisję z Goebbelsem na czele, ale na co dzień kierowaną przez jego zaufanego, Franza Hofmanna z Propagandaministerium, wspieranego przez Adolfa Zieglera, prezesa Izby Rzeszy do spraw Sztuk Plastycznych (skrajny naturalizm tego malarza aktów przysporzył mu miano artysty włosów łonowych).

Polityka 15.2011 (2802) z dnia 09.04.2011; Historia; s. 60
Oryginalny tytuł tekstu: "Obrazy grabieży"
Reklama