Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Historia

Razem, ale osobno

Szorstka przyjaźń aliantów

Prezydent USA i premier Wielkiej Brytanii po podpisaniu Karty Atlantyckiej. Prezydent USA i premier Wielkiej Brytanii po podpisaniu Karty Atlantyckiej. Wikipedia
Alianci, sprzymierzeńcy... Książka Lynne Olson „Citizens of London” łamie wiele stereotypów dotyczących wyśmienitych jakoby relacji brytyjsko-amerykańskich w czasie drugiej wojny światowej.
Roosevelt i Churchill - wyzwoliciele świata.Corbis Roosevelt i Churchill - wyzwoliciele świata.

W latach trzydziestych Kongres dał wyraz silnemu izolacjonizmowi Amerykanów, uchwalając kilka ustaw o neutralności, aby ochronić kraj przed wciągnięciem w kolejną europejską wojnę. Uniemożliwiono tym samym m.in. udzielanie pożyczek walczącym stronom. W konsekwencji Wielka Brytania nie tylko walczyła sama do końca 1941 r., ale za surowce i żywność importowaną z USA musiała płacić żywą gotówką. Jak to później ujęła znakomita brytyjska ekonomistka Barbara Ward: „Amerykanie w czasie Bitwy o Anglię uprawiali cash and carry”.

Ed Murrow (polskiemu odbiorcy znany choćby jako główny bohater filmu „Good Night and Good Luck”) był jednym z tych Amerykanów, którzy uważali, że ich ojczyzna powinna więcej pomagać i wcześniej wypowiedzieć wojnę. Ten dziennikarz radia CBS przyjechał do Londynu w 1937 r. Przez całą wojnę nadawał program „This is London”, starając się pokazać Amerykanom codzienne życie bombardowanego miasta. „Londyn płonął w naszych domach, czuliśmy ogień i swąd. Murrow położył zabitych londyńczyków na naszych progach. Wiedzieliśmy, że zmarli są naszymi zmarłymi” – odnotował słuchacz z USA.

W książce „Citizens of London” Olson (współautorka wydanej także po polsku „Sprawy honoru. Dywizjon 303 Kościuszkowski” i innych książek historycznych) wiele pisze o wpływie ambasadora USA w Londynie Johna Gilberta Winanta na relacje między dwoma narodami i ich przywódcami. Do Anglii przybył w marcu 1941 r. i objął urząd po Josephie Kennedym, który uważał, że Brytyjczycy nie mają w tej wojnie szans i powinni dogadać się z Hitlerem. Natomiast Winant wierzył, że celem wojny jest obrona demokracji i praw narodów do samostanowienia. Jego zadanie było trudne, gdyż prezydent Franklin D. Roosevelt uważał, że Brytyjczycy chcą pomocy USA tylko po to, by wzmocnić swoje Imperium.

Polityka 45.2011 (2832) z dnia 01.11.2011; Historia; s. 60
Oryginalny tytuł tekstu: "Razem, ale osobno"
Reklama