1.
Dwiema ceremoniami pogrzebowymi uczczono Reinharda Heydricha, jedną z najbardziej odrażających postaci Trzeciej Rzeszy. Zmarł 4 czerwca 1942 r. – w rezultacie zamachu na jego życie, a 7 czerwca trumnę ze zwłokami wystawiono na Hradczanach, gdzie urzędował jako p.o. Protektora Czech i Moraw. Tłumy prażan spędzono, by oddali hołd zmarłemu, oczywiście zjawił się w komplecie również czeski gabinet kolaboracyjny.
9 czerwca odbył się w Berlinie drugi, właściwy pogrzeb. Zrelacjonował go – na podstawie źródeł niemieckich – Roger Moorhouse („Życie i śmierć w wojennym Berlinie”). Otoczoną płonącymi pochodniami i sztandarami SS trumnę wprowadzono do Sali Mozaikowej Kancelarii Rzeszy przy Wilhelmstrasse w Berlinie. Najpierw Hitler „dokonał przeglądu orderów i odznaczeń” Heydricha, wygłosił swoistą laudację, w której znalazły się słowa – później obiegowe – iż Heydrich był „człowiekiem o żelaznym sercu”. Sławił „jednego z najżarliwszych obrońców idei Rzeszy Niemieckiej”, który „poległ śmiercią męczeńską, strzegąc Rzeszy”.
Orkiestra wojskowa zagrała hymn hitlerowski „Horst Wessel Lied”, marsz żałobny ze „Zmierzchu bogów” Ryszarda Wagnera oraz tradycyjną pieśń żołnierską „Miałem towarzysza broni” (Ich hatte einen Kameraden). Przy dźwiękach marsza żałobnego z „Eroiki” Beethovena kondukt żałobny ruszył w stronę cmentarza Inwalidów.
Na tym „miejscu chwały niemiecko-pruskiej” przed Heydrichem pochowano 11 feldmarszałków, 7 ministrów wojny, 9 admirałów, ponad 260 generałów, w tym – poległego we wrześniowych walkach o Warszawę – gen. Wernera von Fritscha. Miało to być tymczasowe miejsce pochówku, do czasu aż zostanie wydzielona odrębna nekropolia dla esesowskich dostojników.