Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Historia

Katastrofa sterowca ZR-1

Część ogonowa rozbitego kadłuba ZR-1 „Shenandoah”. Część ogonowa rozbitego kadłuba ZR-1 „Shenandoah”. Za Airships: The Hindenburg and other Zeppelins / AN
3 września 1925 r. rozbił się USS „Shenandoah”, duma amerykańskiej floty, pierwszy sterowiec sztywny zbudowany w USA.
Komandor porucznik Zachary Lansdowne, dowódca ZR-1.Wikipedia Komandor porucznik Zachary Lansdowne, dowódca ZR-1.

Zaledwie dzień wcześniej sterowiec marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych „Shenandoah”, oznaczony numerem ZR-1, rozpoczął podróż po środkowym zachodzie Ameryki Północnej. W trakcie tej eskapady, zorganizowanej w celu zaprezentowania możliwości powietrznego kolosa, ZR-1 miał odwiedzić czterdzieści miast, promując ideę budowy i wykorzystania wielkich sterowców.

Słowo „wielki” jest tu jak najbardziej na miejscu. Złożony z wcześniej przygotowanych części bazie w Marynarki Wojennej Lakehurst, ZR-1 był pierwszym sterowcem sztywnym zbudowanym w USA. Miał 207 metrów długości, średnica kadłuba w najszerszym miejscu wynosiła 24 metry. Sześć silników Packard – każdy o mocy 300 KM (pięć umieszczono w zawieszonych pod kadłubem gondolach silnikowych, szósty znajdował się w gondoli sterowania), nadawało mu prędkość blisko 100 km na godzinę. Uzbrojono go w sześć karabinów maszynowych Lewis i przystosowano do przenoszenia 1400 kg bomb. Pełna załoga składała się z 43 ludzi.

Konstrukcję wzorowano na zdobycznym L-49, zmuszonym do lądowania we Francji w 1917 r. Koszt budowy odpowiadał rozmiarom aerostatu – za sterowiec amerykański podatnik zapłacił przeszło 2,9 mln dolarów, do czego należy dodać jeszcze 1,5 miliona wydane uprzednio na wzniesienie w Lakehurst słynnego hangaru nr 1 (niemal 300 metrów długości, 68 metrów wysokości, prawie 2 hektary powierzchni!), w którym zmontowano „Shenandoah”. Niebagatelne były też koszty eksploatacji. Zdając sobie sprawę z niebezpieczeństw związanych z użyciem wodoru, dowództwo US Navy zdecydowało się na wypełnienie zbiorników bezpiecznym, ale niezwykle wówczas rzadkim i drogim helem (za 1000 stóp sześciennych wodoru trzeba było zapłacić zaledwie 2,5 dolara, za hel o tej objętości aż 120 dolarów, czyli niemal pięćdziesiąt razy więcej).

Reklama