Historia

Podwójny cień muru

Pod i nad berlińskim murem

Amerykańskie czołgi przy przejściu granicznym Checkpoint Charlie, Berlin, 1961 r. Amerykańskie czołgi przy przejściu granicznym Checkpoint Charlie, Berlin, 1961 r. CSU Archives/Everett Collection / Everett
„Stempel do wolności” Rüdigera von Fritsch oraz nominowany do Oscara film Christiana Petzolda „Barbara” przypominają ludzkie dramaty związane z podziałem Niemiec.
Peter Fechter, niemiecki robotnik zabity podczas próby ucieczki przez mur, 17 sierpnia 1962 r.AKG Images/East News Peter Fechter, niemiecki robotnik zabity podczas próby ucieczki przez mur, 17 sierpnia 1962 r.

Żelazna kurtyna, przecinająca po drugiej wojnie światowej Europę, nie była dla wszystkich mieszkańców tzw. demoludów równie nieprzenikalna. Dla przeciętnego Polaka w czasach stalinowskich była niemal nie do sforsowania już u granic PRL. Natomiast dla Niemców z NRD stanowiła jedynie kłopot, łatwy do obejścia przez wyjazd kolejką miejską z Berlina wschodniego do zachodniego.

W latach 70. było odwrotnie. Dla obywateli PRL w czasach Gierka paszport na Zachód nie był wprawdzie oczywistością, ale był możliwy. Natomiast dla enerdowców, po budowie muru berlińskiego w 1961 r., legalny wyjazd na Zachód długo w ogóle nie był możliwy. A w czasach Honeckera jedynie kosztem represji, więzienia i utraty majątku.

Z Polski się emigrowało. Z NRD – uciekało. Polskie kino fabularne utrwaliło wprawdzie porwanie samolotu Lot do Berlina Zachodniego i ucieczkę dwóch chłopców do Danii w podwoziu tira, ale legendą tamtych lat nie jest zamknięcie w strzeżonym kojcu z telewizyjnym oknem na wymarzoną Polskę zachodnią, lecz otwarty bunt przeciwko skostniałej władzy i wytrwały opór w stanie wojennym. Dla enerdowców natomiast traumą był kompleks zamknięcia i podział kraju na wolne i bogate Niemcy zachodnie i zatęchłe „pierwsze państwo robotników i chłopów na ziemi niemieckiej”. Dla większości marzenie dotarcia na Zachód kończyło się na poczuciu bezsiły. Dla mniejszości – na rozpaczliwych próbach ucieczki. Częściej zresztą nieudanych. W trakcie „próby nielegalnego przekraczania granicy państwowej” od samopałów i kul straży granicznej zginęły 872 osoby.

Balonem, kajakiem, podkopem

Akcesoria związane z legendarnymi ucieczkami można dziś obejrzeć w berlińskim muzeum przy dawnym przejściu granicznym Checkpoint Charlie: balon uszyty chałupniczą metodą, kajak, plany i zdjęcia podkopów, schowki w samochodach, trzy walizki z powycinanymi bokami i ułożone w przedziale wagonu osobowego tak, by zmieściła się w nich dziewczyna.

Polityka 12.2013 (2900) z dnia 19.03.2013; Historia; s. 57
Oryginalny tytuł tekstu: "Podwójny cień muru"
Reklama