Jeszcze na początku lat 80. wielu wrodzonych wad serca u dzieci w Polsce nie operowano. Dziś większość wad rozpoznaje się i leczy w okresie życia płodowego lub operuje w odpowiednim czasie po narodzinach. Wówczas chore dzieci miały znikome szanse na przeżycie, a wiele – żadnych. Zapóźnienie kardiologii dziecięcej – mówi prof. Marian Zembala, znany kardiochirurg – związane było m.in. z brakiem kontaktów z ośrodkami leczącymi te wady na świecie oraz z niedostatkiem środków na zakup sprzętu i aparatury medycznej.