Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Historia

Ratowanie małych serc

Holenderskie operacje na polskich sercach

Spotkanie w Instytucie Kardiologii w Aninie, 1983 r., od lewej: dr Marianne Nijsen-Karelse, Kees Hoogendijk, prof. Jan Stoop, dr Witold Rużyłło i prof. Maria Hoffman. Spotkanie w Instytucie Kardiologii w Aninie, 1983 r., od lewej: dr Marianne Nijsen-Karelse, Kees Hoogendijk, prof. Jan Stoop, dr Witold Rużyłło i prof. Maria Hoffman. Archiwum prywatne
30 lat temu rozpoczęła się bezprecedensowa akcja, w której jeden kraj leczył bezpłatnie setki dzieci z innego kraju. Bardzo ważna dla początków polskiej kardiochirurgii.
Mała Agnieszka Gołębiewska z mamą w szpitalu w Utrechcie.Archiwum prywatne Mała Agnieszka Gołębiewska z mamą w szpitalu w Utrechcie.

Jeszcze na początku lat 80. wielu wrodzonych wad serca u dzieci w Polsce nie operowano. Dziś większość wad rozpoznaje się i leczy w okresie życia płodowego lub operuje w odpowiednim czasie po narodzinach. Wówczas chore dzieci miały znikome szanse na przeżycie, a wiele – żadnych. Zapóźnienie kardiologii dziecięcej – mówi prof. Marian Zembala, znany kardiochirurg – związane było m.in. z brakiem kontaktów z ośrodkami leczącymi te wady na świecie oraz z niedostatkiem środków na zakup sprzętu i aparatury medycznej. Bo lekarzy zawsze mieliśmy wielu zdolnych.

Urszuli Gabryszewskiej, matce półrocznego Piotra, kiedy zgłosiła się do Centrum Zdrowia Dziecka, powiedziano, że na razie operować go nie można. Niech zostanie w szpitalu, aż takie operacje będą w Polsce wykonywane. Ale matka oświadczyła, że jeśli syn ma umierać, to w domu. Zabrała dziecko ze szpitala. Było wciąż na granicy życia i śmierci, z nawracającymi zapaleniami płuc. Ale ratunek nadszedł. 6-miesięczny Piotr został zakwalifikowany do operacji w Holandii.

Szlachetne przedsięwzięcie

Wszystko zaczęło się od przypadku. Młody lekarz Marian Zembala szkolił się w szpitalu w Utrechcie. W nagrodę za często brane dyżury, także w weekendy, otrzymał zgodę na dodatkowy staż w Szpitalu Uniwersyteckim Królowej Wilhelminy, gdzie ciężkie wady wrodzone u dzieci operował François Hitchcock, uczeń słynnego prof. Christiaana Barnarda, który pierwszy na świecie przeszczepił serce. Polski lekarz chciał popatrzeć, jak Hitchcock to robi.

Któregoś dnia grupa dzieci z Indonezji, które miały być operowane charytatywnie, nie przyjechała do szpitala.

Polityka 33.2013 (2920) z dnia 11.08.2013; Historia; s. 56
Oryginalny tytuł tekstu: "Ratowanie małych serc"
Reklama