Żydzi byli obecni na ziemiach polskich przynajmniej od XI w. Co prawda można szukać ich wcześniejszych śladów, najstarsze wiadomości o kraju Mieszka pochodzą z relacji żydowskiego podróżnika Ibrahima ibn Jakuba, który odwiedzał nie tylko dwór cesarza Ottona I, lecz pobliskie ziemie, z pewnością między innymi księstwo czeskie. Nie wiemy zbyt dobrze, czy zawitał wówczas do Krakowa, czy też relacje o tym grodzie – znajdującym się wówczas pod władzą księcia czeskiego – czerpał z wiadomości uzyskanych w Pradze. Nie wiemy również, czy już wówczas kupcy żydowscy uzyskiwali w państwie Piastów dobra, które mogli wywozić na południe, do Bizancjum i do krajów arabskich. Z pewnością jednak w następnym stuleciu mieszkali na ziemiach polskich Żydzi, organizując się w gminy wyznaniowe.
Nie byli to znani z czasów późniejszych ubodzy mieszkańcy podgrodzi. Należeli do grupy bogatych finansistów, którzy prowadzili daleki handel, przede wszystkim niewolnikami, a z czasem podejmowali się bicia monety (z napisami hebrajskimi) na potrzeby skarbu książęcego. Pierwsza wzmianka o istniejącej gminie na ziemi „Polin” pochodzi z 1029 r. i dotyczy pogromu ludności żydowskiej, zapewne wywołanego wrogością ludności miejscowej do finansistów pobierających wysokie odsetki od przeprowadzanych transakcji.
Nie wiemy, czy wiele było wówczas takich gmin leżących na szlakach uczęszczanych przez Żydów, które łączyły ziemie naddunajskie z Rusią Kijowską, natomiast wiadomo, że już w następnym stuleciu istniały one pod kilkoma ważniejszymi grodami państwa – Krakowem, Wrocławiem, Kaliszem, być może Gnieznem. Wzrastała też liczba Żydów mieszkających w Polsce, którzy wykorzystywani byli jako słudzy skarbu książęcego (tak nazywano ich w sąsiednich krajach). Zajmowali się wspomnianym biciem monet, prowadzili też operacje finansowe, udzielając na wysoki procent pożyczek księciu i możnym.