To był czas, gdy świat zmieniał się jak oszalały. Nikt nie potrafił przewidzieć, co przyniosą te zmiany.
Tamtego gorącego politycznie lata Józef Piłsudski nie zrezygnował z wyjazdu do ulubionych Druskiennik. Po zamachu majowym wpadł do uzdrowiska nawet dwukrotnie. Pierwszy raz, gdy miejscowość od czterech dni miała nowego mieszkańca, obecnego szefa działu historii tygodnika POLITYKA. Wcześniak uratowany przez lekarza Piłsudskiego – Aleksandra Talheima nabierał sił, gdy w sejmie trwała lipcowa debata konstytucyjna, która miała przebudować państwo w duchu autorytarnej sanacji.
Polityka
34.2016
(3073) z dnia 16.08.2016;
Historia;
s. 53
Oryginalny tytuł tekstu: "Rok 1926: wojna czy pokój"