Historia

Wolty w konserwie

Ewolucja amerykańskiej Partii Republikańskiej

Kiedy członkowie dzisiejszego republikańskiego establishmentu skarżą się, że Donald Trump i Tea Party porwali im partię, powinni sobie przypomnieć, że sami zrobili dokładnie to samo w latach 90. Kiedy członkowie dzisiejszego republikańskiego establishmentu skarżą się, że Donald Trump i Tea Party porwali im partię, powinni sobie przypomnieć, że sami zrobili dokładnie to samo w latach 90. Andrew Harrer/Bloomberg / Getty Images
Jak na ugrupowanie konserwatywne amerykańscy republikanie mają wyjątkową skłonność do ostrych zwrotów programowych.
Dwight Eisenhower podczas kampanii prezydenckiej, Teksas, 1952 r.Bettmann Archive/Getty Images Dwight Eisenhower podczas kampanii prezydenckiej, Teksas, 1952 r.

W pożegnalnym przemówieniu w 1954 r. prezydent Dwight Eisenhower ostrzegł Amerykanów przed próbującym zdobyć niebezpiecznie rozległe wpływy kompleksem militarno-przemysłowym. „Jeśli jakaś partia polityczna spróbuje zlikwidować opiekę społeczną, zasiłki dla bezrobotnych, znieść prawa pracownicze i programy rolnicze, nigdy już o niej nie usłyszymy. (…) Oczywiście są takie grupy (…), ale takich ludzi jest niewiele i są głupi”. Bardzo się mylił – partia, której marzeniem byłaby niemal całkowita likwidacja państwa opiekuńczego, ma dziś większość w obu izbach Kongresu. I jest to partia Eisenhowera – republikanie, zwani Grand Old Party (GOP), Wielką Starą Partią.

Jak to się stało, że przeszli taką ewolucję? Żeby to wyjaśnić, musimy cofnąć się do 1932 r., kiedy skończyła się trwająca od końca wojny secesyjnej dominacja republikanów, a prezydentem został demokrata Franklin Delano Roosevelt. Jeszcze w drugiej połowie XIX w. demokraci byli przeważnie leseferystami, zwolennikami wolnego handlu. Na początku XX w. progresiści, zwalczający nadużycia wielkiego biznesu, działali w obu partiach – progresistą był zarówno republikanin Theodore Roosevelt, jak i demokrata Woodrow Wilson. W latach 30. FDR stworzył zwycięską koalicję: programy rolnicze zapewniły mu poparcie na zachodzie USA, na południu utrzymał tradycyjny elektorat, doszły do tego głosy czarnych, zachęconych programami społecznymi, a także związkowców, którzy porzucili socjalistów. Zapewniło to demokratom zwycięstwa w kolejnych wyborach do Kongresu, a także następne kadencje dla Roosevelta, a potem Trumana. Ambitne programy Nowego Ładu przeobraziły nie tylko Amerykę, wyciągając ją z otchłani Wielkiego Kryzysu, ale też Partię Demokratyczną, czyniąc z niej stronnictwo etatystyczne.

Polityka 41.2016 (3080) z dnia 04.10.2016; Historia; s. 62
Oryginalny tytuł tekstu: "Wolty w konserwie"
Reklama