Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Historia

Urlop z przepustką

Urlop z przepustką. Jak Polacy odpoczywali w PRL

Żaglówki typu Omega na jeziorze Żaglówki typu Omega na jeziorze Narodowe Archiwum Cyfrowe
„Po wyjeździe z wczasów tęsknię cały rok do następnych”. Jak wyglądała turystyka w pierwszych latach PRL, kiedy na plecak trzeba było wydać pół pensji?
Harcerze w Ustce, 1947 r.Edward Falkowski/Forum Harcerze w Ustce, 1947 r.

W jednym z ogłoszeń pod koniec lat 40. tak namawiano robotników na spędzenie wolnego czasu: „ZAKOPANE. Wycieczki zrzeszeń w ramach UNRRA, załóg fabrycznych etc. do Zakopanego z wyjazdem kolejką linową na Kasprowy Wierch (1980 m) i kolejką terenową na Gubałówkę lokuje Zarząd Pensjonatu SAS przy dworcu kolejowym w Zakopanem. Wskazane wysłanie delegata-kwatermistrza wycieczki na pół dnia naprzód”.

Wydawać być się mogło, że zakończenie drugiej wojny światowej to moment, kiedy trudno było społeczeństwu myśleć o urlopach czy odpoczynku. Jednak socjolog Hanna Świda-Ziemba pisała o zjawisku, które nazwała „dynamiką odradzania życia” i dowodziła: „Polacy zachowywali się po wojnie tak, jakby ową klęskę i wrogość wobec nowej władzy brali w nawias, dążąc właśnie do odrodzenia życia. (…) Nowe tereny »Ziem Odzyskanych« stanowiły także kuszącą perspektywę, jeśli nie możności urządzenia się, to choć spędzenia wakacji w nieznanych miejscowościach (prawie jak za granicą): Karpacz, Szklarska Poręba, Międzyzdroje itd.”.

Piżama kontra gatki

Dodajmy – wszystkie te miejscowości znajdowały się w strefie nadgranicznej, co może nie uniemożliwiało uprawiania turystyki (poza terenami wyłączonymi przez wojsko), ale skutecznie ją hamowało. Wycieczki miały obowiązek zgłaszania się w placówkach Wojsk Ochrony Pogranicza (WOP) i uzyskiwały zezwolenie wejścia na teren przygraniczny określonym szlakiem. Przewodnik musiał okazać specjalną przepustkę, a wycieczki przed zapadnięciem zmroku opuszczały strefę przygraniczną. Surowiej traktowano turystów indywidualnych, jako że zdarzały się przypadki nielegalnego przekraczania granicy pod pozorem wypraw krajoznawczych. Turystom indywidualnym wydawano przepustkę, z reguły zabierając dowód osobisty.

Polityka 14.2017 (3105) z dnia 04.04.2017; Historia; s. 58
Oryginalny tytuł tekstu: "Urlop z przepustką"
Reklama