Mit Che odkleił się od jego biografii i nie żywi się prawdą. Ernesto Guevara urodził się 14 czerwca 1928 r. w argentyńskim Rosario. W wieku 20 lat wstąpił na Uniwersytet Buenos Aires, by studiować medycynę. Mając 23 lata, odbył z przyjacielem Albertem Granado liczącą 8 tys. km podróż motocyklem przez Amerykę Południową, podczas której kontynent ukazał mu całą nędzę swej ludności. W 1955 r. poznał Kolumbijczyka Raúla Castro i jego brata Fidela. Nie minęło półtora roku, a wraz z nimi i 79 innymi partyzantami płynął na Kubę, by obalić dyktaturę Fulgencia Batisty. Rewolucja, jaką wzniecili, doprowadziła do jego ucieczki z wyspy 1 stycznia 1959 r. Bracia Castro uczynili Guevarę – do którego już przylgnął przydomek Che – wszechwładnym komendantem więzienia La Cabańa i ministrem przemysłu. Na pierwszym stanowisku dopuścił się krwawych represji na funkcjonariuszach Batisty, na drugim – niekompetencji. Bardziej radykalny od Fidela i Raúla, z czasem stał się dla nich niewygodny. Ruszył więc, by nieść rewolucję: wpierw do Konga, później do Boliwii. Tam zdradzili go miejscowi chłopi, o których wyzwolenie spod ucisku chciał się bić. Wzięty do niewoli, został zastrzelony 9 października 1967 r.
Dzień później półnagie ciało Che Guevary zostało wystawione w pralni szpitala w Vallegrande, by reporterzy mogli zrobić zdjęcia i zaświadczyć o śmierci rewolucjonisty. Świat obiegła fotografia: zwłoki otoczone przez boliwijskich żołnierzy i oficerów; jeden z nich trzyma rękę na głowie Guevary, drugi szturcha palcem jego klatkę piersiową, jakby dotykał mięsa. Amerykański tygodnik „Time” w 1970 r. przytaczał rozmowę, która ponoć odbyła się krótko przed śmiercią Guevary między nim a pilnującymi go żołnierzami. Zapytany przez jednego z nich, czy myśli o nieśmiertelności, odparł, że o nieśmiertelności rewolucji.