Ostatni Kmicic II RP
Wojna polsko-bolszewicka: Rosjanie u boku Wojska Polskiego
Nie wszyscy w Rzeczpospolitej przyjęli z ulgą przerwanie działań wojennych na froncie polsko-bolszewickim 18 października 1920 r. U boku Wojska Polskiego walczyły (lub miały nadzieję wejścia do walki) tzw. armie sojusznicze. Tworzyła je m.in. rosyjska emigracja wroga wobec bolszewików. Reprezentował ją w Polsce Rosyjski Komitet Polityczny powołany do życia na przełomie maja i czerwca 1920 r. przez przybyłego z Paryża Borysa Wiktorowicza Sawinkowa. Byłego terrorystę z czasów carskich, eserowca, ministra w rządzie Kiereńskiego, śmiertelnego wroga bolszewików. Zobaczył w konflikcie polsko-bolszewickim szansę urzeczywistnienia idei „trzeciej Rosji” – państwa demokratycznego, odcinającego się od polityki imperialistycznej. Filarami jego komitetu zostały sławy literackie: filozof, eseista Dymitr Mereżkowski z żoną Zinaidą Gippius, cenioną poetką, oraz krytyk literacki Dymitr Fiłosofow. Były to osobistości popularne na polskich salonach artystycznych, zauroczone Józefem Piłsudskim, wierzące w jego obietnice „federalizacji Wschodu”.
Żadnych iluzji, panowie!
Szybko okazało się, że wojna z bolszewikami zmieniła się z „krucjaty” na Wschód w śmiertelne zmagania w obronie świeżej niepodległości. Mimo to Sawinkow w lipcu 1920 r. przystąpił do organizowania u boku Wojska Polskiego 3. Armii Rosyjskiej. Nie zdążyła ona wziąć udziału w walkach na froncie, ale uczestniczyła w nich grupa bojowa słynnego zagończyka – gen. Stanisława Bułak-Bałachowicza (po podpisaniu dwustronnej umowy między generałem a Sawinkowem 27 sierpnia 1920 r. została podporządkowana Rosyjskiemu Komitetowi Politycznemu).
Ludzi Bułak-Bałachowicza z jednej strony opromieniała sława doskonałych żołnierzy, z drugiej obciążały oskarżenia o okrucieństwo wobec ludności cywilnej (zwłaszcza Żydów) i schwytanych do niewoli bolszewików.