Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Historia

Ogórek wolności

Strajk we wrocławskiej zajezdni autobusowej, sierpień 1980 r. Strajk we wrocławskiej zajezdni autobusowej, sierpień 1980 r. Wacław Rymko / Forum
Wrocław zastrajkował niemal jako ostatni, lecz jego opór zapobiegł stłumieniu przez reżim społecznego buntu.

Świt 26 sierpnia 1980 r. W Moskwie zaczynało się posiedzenie Biura Politycznego KPZR. Zdecydowano na nim o powołaniu komisji pod przewodnictwem Michaiła Susłowa. Oficjalnie jedynie monitorowała ona sytuację w PRL. Jednak jej członkowie, minister obrony marszałek Dymitr Ustinow oraz szef KGB Jurij Andropow, natychmiast zaczęli dociskać Edwarda Gierka oraz jego ekipę, żądając, by w Warszawie zapadła decyzja o posłaniu milicji i wojska do szturmu na strajkujące stocznie. W ten sam letni poranek robotnicy ze Stoczni Gdańskiej im. Lenina ujrzeli, jak na redę portu wpływają dwa radzieckie okręty wojenne. Uczucie strachu pogłębiała cisza w telefonach. Gdy przed południem przyjechała rządowa delegacja, jej przewodniczący wicepremier Mieczysław Jagielski bez drgnięcia powieki oświadczył Lechowi Wałęsie, że to huragan pozrywał linie telefoniczne.

W Warszawie trwało posiedzenie Biura Politycznego. Podenerwowany Gierek odrzucał płynące z Kremla sugestie, by użyć siły. Nie palił się do tego także nadzorujący służby specjalne Stanisław Kania. Natomiast mający po grudniu 1970 r. wprawę w krwawym pacyfikowaniu protestów gen. Wojciech Jaruzelski nie wykluczał wysłania na ulice wojska. Wahał się minister spraw wewnętrznych Stanisław Kowalczyk. „Ale towarzysze, czy mamy prawo, nawet gdy będzie strajk generalny, oddać władzę? Jeśli ktoś tak uważa, niech robi to na własną rękę. Do tej pory my robiliśmy ustępstwa, oni nie” – podsumował Gierek, próbując zachować się stanowczo. Dalszych ustępstw już nie przewidział.

Tego samego poranka we wrocławskiej Zajezdni nr 7 przy ul. Grabiszyńskiej od 4.00 wrzało. Kierowca MPK Tomasz Surowiec przywiózł ulotkę z 21 postulatami gdańskich stoczniowców przekazaną mu przez znajomego z Komitetu Obrony Robotników. „Wsadzili mnie na stół, przeczytałem postulaty, powiedziałem, że Wybrzeże stoi.

Polityka 34.2020 (3275) z dnia 18.08.2020; 40 lat Solidarności; s. 67
Reklama