250 lat temu urodził się jeden z najważniejszych filozofów nowożytnych. To na nim swoją teorię dziejów zbudował Marks. To na niego powoływali się komuniści, uzasadniając stosowanie terroru logiką historii. Miłosz nazwał fascynację autorytaryzmem „ukąszeniem heglowskim”. Jaka jest wina Hegla?
Podchorążacy Piotra Wysockiego w Noc Listopadową nie dopadli Konstantego w Belwederze, ale wiosną 1831 r. Wielkiego Księcia dopadła cholera przywleczona przez ściągniętych z Zakaukazia rosyjskich żołnierzy. Latem pandemia zmiotła carskiego zwycięzcę spod Ostrołęki, generała Iwana Dybicza, Prusaka z dolnośląskiej Wielkiej Lipki. W Poznaniu – pruskiego feldmarszałka Augusta Gneisenaua. We Wrocławiu – teoretyka wojskowości Carla von Clausewitza. A w Berlinie – wśród 1426 ofiar „azjatyckiej zarazy” – konesera Ducha Świata, Georga Friedricha Hegla.
Polityka
38.2020
(3279) z dnia 15.09.2020;
Historia;
s. 59
Oryginalny tytuł tekstu: "Hegel ciągle kąsa"