Chłodnym świtem 12 kwietnia 1921 r. trzech młodych mężczyzn uciekło ze słabo pilnowanego łagru pod Moskwą. Ruszyli w stronę torów kolejowych. Wszyscy byli jeńcami z zakończonej pół roku wcześniej wojny, jednak tylko podporucznik Stanisław Sokołowski i kapral Stanisław Zalewski mogli się spodziewać uwolnienia na mocy polsko-rosyjskich umów. Trzeci, Amerykanin, był traktowany przez bolszewików jako płatny najemnik i antysowiecki przestępca. Szans na odzyskanie wolności nie miał żadnych.
Amerykanin figurował w obozowej kartotece jako Frank Mosher, nie było to jednak jego prawdziwe nazwisko.