W Europie Środkowo-Wschodniej po drugiej wojnie na stary antysemityzm nałożył się mit żydokomuny. Wystarczyła iskra, żeby doszło do wybuchu.
W maju 1945 r. przez Europę przetoczyła się fala nieopisanej radości z końca wojny. Nieodłącznym tłem tej euforii były gruzy, żałoba i poczucie pustki. O paradoksie radości w żałobie mówią setki relacji pozostawionych przez uczestników tamtych wydarzeń. Czeska pisarka, więźniarka Auschwitz, Heda Margolius Kovály napisała: „Wojna skończyła się tak, jak kończy się przejście przez tunel. Z daleka widziało się przed sobą światło, blask, który narastał, a skulonym w ciemności istotom jego jasność wydawała się tym bardziej olśniewająca, im dłużej trwało dotarcie do niej.
Polityka
28.2021
(3320) z dnia 06.07.2021;
Historia;
s. 74
Oryginalny tytuł tekstu: "Nie tylko Kielce"