Kasandry wieszczą złowieszczo
Historyk Niall Ferguson o tym, co nas czeka: Kasandry wieszczą złowieszczo
JACEK ŻAKOWSKI: – Słyszy pan tętent szarych nosorożców?
NIALL FERGUSON: – Zawsze.
A nie coraz bardziej?
Ludzie nieustannie widzą wiele szarych nosorożców, czyli nadciągających, widocznych z oddali katastrof. Zawsze ich wyglądali i nasłuchiwali. Zawsze ktoś przepowiadał głód, wojny, zarazy, najazdy barbarzyńców, obłęd władzy, krach finansowy, zemstę bogów, różne końce świata. Zawsze były Kasandry, które je wieszczyły, i ludzie zawsze się łudzili, że przesadzają.
A potem żałowali.
Ale gdybyśmy wszystkie kasandryczne wieszczenia traktowali całkowicie poważnie, też byśmy żałowali, bo to by miało jeszcze wyższą cenę. Ekonomiczny noblista Paul Samuelson kpił, że trafnie przewidywano dziewięć z pięciu ostatnich recesji. W przypadku wojen, pandemii, nie mówiąc o końcach świata, proporcja jest dużo gorsza. Przez tysiące lat żaden koniec świata nikogo nie zabił, a wielu ludzi wybrało samobójstwo ze strachu przed końcem świata.
Pesymizm zabija?
Nie chodzi o pesymizm, tylko o to, jak reagujemy, gdy katastrofa przychodzi. Historia zbiorowych traum to głównie opowieść o złym zarządzaniu przewidywanymi wcześniej problemami, które się zmaterializowały. Covid jest dobrym przykładem. Jego liczne ofiary to w bardzo dużej części skutek zbiegu dwóch różnych pandemii. Biologicznej, którą wywołał wirus, i wirtualnej, którą wywołały dezinformujące wirale. Dzięki testom, szczepionkom, lockdownom umieliśmy sobie dość dobrze poradzić z wirusem. Wspierane przez rządy firmy farmaceutyczne spisały się nadspodziewanie. Przed wiralami, które kwestionowały pandemię, lockdowny, szczepienia itp. nie umieliśmy się bronić, bo interes firm technologicznych przeważył nad interesem publicznym.