Jak Anglia odwołała Boże Narodzenie
Jak Anglia odwołała Boże Narodzenie. Nawet wojsko wkroczyło. Skąd ta niechęć do świąt?
Posiedzenie Izby Gmin 8 czerwca 1647 r. zaczęło się tradycyjnie od modlitwy. Porządek obrad przewidywał dyskusję nad wieloma ustawami, w tym dotyczącymi finansowania armii i floty, ale w pierwszej kolejności omówiono i przyjęto „An Ordinance for Abolishing of Festivals” (rozporządzenie o zniesieniu świąt). „Jako że dzień Narodzin Pańskich, Wielkiej Nocy i Zesłania Ducha Świętego – głosiło rozporządzenie – a także inne dni święte potocznie świętami zwane zażywano i obchodzono dotychczas na sposób bałwochwalczy, toteż zebrani w parlamencie lordowie i deputowani nakazują, by w Królestwie Anglii i Walii (...) za takie dłużej uchodzić nie mają, choćby i inne prawa, akty, obyczaje, konstytucje i nakazy co innego stanowiły”.
Antyświąteczni ekstremiści
Nowe prawo było ukoronowaniem wieloletnich zabiegów anglikańskich radykałów o uregulowanie stosunku państwa do świąt. Pierwszym poważnym sukcesem purytańskich deputowanych było uchwalenie w grudniu 1644 r. „Rozporządzenia o ściślejszym przestrzeganiu comiesięcznego postu, a w szczególności (...) w dniu Narodzin Chrystusa Pana”. Nakazywało ono, by 25 grudnia oddawać się intensywnemu „umartwianiu, a to by przywołać grzechy nasze i naszych ojców, którzy imaginując sobie, że czynią tak na pamiątkę Chrystusa, uczynili z tegoż święta dzień zupełnego o Nim zapomnienia poprzez oddawanie się cielesnym i duchowym uciechom”. Idąc za ciosem, w styczniu 1645 r. purytanie przeforsowali zastąpienie obowiązującego dotychczas „Modlitewnika powszechnego” opracowanym przez ekspertów od liturgii „Instruktażem chwalenia Pana”. Nie zawierał on żadnych wzmianek o Bożym Narodzeniu poza ogólnym stwierdzeniem, że „dni święte, powszechnie nazywane świętami, jako niemające umocowania w Słowie Bożym, nie mogą być dalej uznawane”.