Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Historia

Mordercza wdówka

Mordercza wdówka, pieniaczka, złodziejka. Barbara Sołomerecka nie była pokorną niewiastą

Herb litewskiego rodu Sołomereckich Herb litewskiego rodu Sołomereckich DP
Kobieta na zagrodzie równa wojewodzie – jeśli tylko wie, jak użyć pieniędzy i przemocy. Barbara Sołomerecka nie pasuje do opowieści o pokornych niewiastach. Bo herstoria nie zawsze jest historią ofiar – czasem to kronika kryminalna w damskim wydaniu.

W przedwojennej Polsce głośno było o szantażystce Marii Lewandowskiej, złodziejce Marii Ciunkiewiczowej, malwersantce Wandzie Parylewiczowej i oczywiście oskarżonej o morderstwo Ricie Gorgonowej. A wcześniej – pustka. Można odnieść wrażenie, że historia polskich przestępczyń zaczyna się w dwudziestoleciu. W przeświadczeniu tym utwierdza lektura katolickiego dziennika „Głos Narodu”, w którym 19 kwietnia 1903 r. ukazał się tekst „Kobiety bandytki” prezentujący sylwetki przestępczyń w historycznym porządku. Jako pierwsze wymieniono poddane brytyjskie, XVIII-wieczne piratki Mary Read i Anne Bony. Zestawienie wieńczy jedyna Słowianka – Serbka Mila, hajdukini skazana w 1891 r. Ani słowa o Polkach.

Wypisana z rodziny

Dzięki cyklowi artykułów białoruskiej historyczki Natalli Sliž, publikowanych w 2022 r. w czasopiśmie naukowym „Textus et Studia”, poznajemy oszustkę, krzywoprzysiężczynię, fałszerkę, złodziejkę, pieniaczkę, inicjatorkę zajazdów, trucicielkę i morderczynię – Barbarę Sołomerecką.

Sołomereccy byli kniaziowskim rodem Rusi Kijowskiej. Ich siedzibę – Sołomerecze – na współczesnych mapach znajdziemy 10 km na północny zachód od centrum białoruskiego Mińska. Barbara urodziła się ok. 1550 r. i w jej czasach osada ta wchodziła w skład kasztelanii mścisławskiej. Ziemie te od XIV w. należały do Wielkiego Księstwa Litewskiego (WKL), a po unii do pierwszego rozbioru wchodziły w skład Rzeczypospolitej Obojga Narodów. I to polski król Zygmunt II August mianował w 1569 r. pierwszym kasztelanem mścisławskim Iwana (Jana) Sołomereckiego, ojca Barbary. Jak pisze Sliž, funkcję tę otrzymał od monarchy za wcześniejszą „dobrą służbę”, zdaniem historyczki musiał być użyteczny dla Rzeczpospolitej w toczonych z Rosją wojnach inflanckich.

Polityka 30.2025 (3524) z dnia 22.07.2025; Historia; s. 68
Oryginalny tytuł tekstu: "Mordercza wdówka"
Reklama