Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Historia

Matka czarownica

O co walczą współczesne czarownice? „Procesy kobiet to ważny element naszej kultury”

W antropologii znamy dziesiątki różnych ról bliskich czarownicy. W antropologii znamy dziesiątki różnych ról bliskich czarownicy. Marta Frej
Procesy o czary były prototypem terroru państwowego – mówi Agata Czarnacka, pracująca nad książką o tragicznych dziejach i współczesnej fascynacji czarownicami.
Agata CzarnackaArchiwum Polityki Agata Czarnacka

MARTYNA BUNDA: – Czarownica. Ćwierć wieku temu to słowo było obelgą. Dziś stało się symbolem niezależności, myślenia pod prąd.
AGATA CZARNACKA: – A w pewnym sensie również walki o prawa kobiet w Polsce, bo czerwone błyskawice plus czerń ubrań w czasie czarnych protestów okołoaborcyjnych to były atrybuty kojarzone z wiedźmami. Słowa „czarownica”, „wiedźma” pojawiały się zresztą po obu stronach: protestujące wyzywano od czarownic, ale i one same niosły transparenty typu: „Jesteśmy wnuczkami tych, których nie zdołaliście spalić”.

W toku zbierania materiałów do przygotowywanej właśnie książki „Demokracja według czarownic” stało się dla mnie jasne, że hasło „czarownica” odnosiło się do kobiet mówiących głośno, że coś im się nie podoba, a więc potencjalnie groźnych dla społeczności. Tym słowem – a właściwie torturami i kaźnią, które się za nim kryły – przywoływano je do porządku.

Czarownica to wciąż ważny motyw popkultury. Kreskówki dla dzieci, seriale, filmy – na czele z „Sabriną, nastoletnią czarownicą” i nowszą „Sabriną” na Netflixie.
Ten ostatni przypadek najlepiej pokazuje różne meandry zmiany dotyczącej pojęcia czarownicy. O ile Sabrina w pierwowzorze serialu kręconym w latach 90. jest po prostu nastolatką, o tyle w wersji z Netflixa staje się osobą, która nieustannie ratuje całą społeczność, w końcu poświęcając siebie. Więc niby jest czarownicą, bo ma magiczne cechy, ale też jednocześnie jest jej zaprzeczeniem – bo nie mówi „nie”, nie chroni siebie. Jest w pewnym sensie kolejną wersją matki Polki. Społecznie akceptowaną formą dobrze wrośniętego w kulturę modelu kobiecości.

Procesy i spalenia kobiet to ważny element naszej kultury, który jednak w sensie historycznym od kilku lat, gdy zyskaliśmy łatwiejszy dostęp do dawnych akt miejskich, okazuje się wyglądać zupełnie inaczej, niż przywykliśmy myśleć.

Polityka 43.2025 (3537) z dnia 21.10.2025; Historia; s. 79
Oryginalny tytuł tekstu: "Matka czarownica"
Reklama