Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Historia

Jak Stalin zmienił rozkład wojny

Publikujemy w całości treść kontrowersyjnego wywiadu, który w czwartek 27 sierpnia wydrukowała moskiewska Komsomolskaja Prawda. Rosyjska historyk Natalia Narocznicka mówi w nim m.in. o początkach wojny, o roli Polski w negocjacjach z Hitlerem i konieczności zbadania na nowo sprawy Katynia.

1 września 1939 roku zaczęła się II wojna światowa. Od tego dnia minęło siedemdziesiąt lat, ale do tej pory trwają spory o prawdziwe jej przyczyny. W ostatnich latach sens wojny, która dla Rosji była, ma się rozumieć, Wielką Wojną Ojczyźnianą, poddawany jest rewizji. Na ten temat rozmawiamy z szefową Fundacji Perspektywy Historycznej, członkiem prezydenckiej komisji ds. przeciwdziałania próbom fałszowania historii na szkodę interesów Rosji, doktorem nauk historycznych Natalią Narocznicką.

Czy Polska jest niewinną ofiarą?

Anastasija Pleszakowa: Przyjęło się uważać, że II wojna światowa zaczęła się w momencie napaści Hitlera na Polskę 1 września 1939 roku...

Natalia Narocznicka: Tak, a w ślad za tym 3 września Wielka Brytania wypowiada Hitlerowi wojnę, za co należy się jej szacunek - jako jedyne mocarstwo zachodnie faktycznie od tego momentu walczyła z Hitlerem. Jednakże najwyższy czas, aby powiedzieć głośno o periodyzacji II wojny światowej. Czy do tego czasu wojny nie było? Czyż nie toczył się pełną parą proces krojenia na nowo granic państwowych z zastosowaniem języka ultimatum i przemocy? Wojna się już toczyła, po prostu Anglia i USA nie brały w niej udziału. Wygląda na to, że wszystkie zdobycze terytorialne, przeciwko którym „wielcy" nie protestowali, w ogóle się nie liczą? Dlaczego nikt nie wspomina haniebnego układu monachijskiego z jesieni 1938 roku, który pozwolił Hitlerowi podzielić, a potem zagarnąć Czechosłowację? Włochy już zagarnęły Albanię. W Abisynii, którą Włosi chcieli podbić, zastosowano broń chemiczną, w straszliwych męczarniach zginęło dwieście tysięcy mieszkańców Abisynii. W chwili, kiedy Chamberlain i Daladier pozwolili Hitlerowi rozerwać na strzępy Czechosłowację, na Dalekim Wschodzie Japończycy wkroczyli do Nankinu na wschodzie Chin i wyrżnęli tam co dziesiątego mieszkańca.

Reklama