Grywalizacja
Nowy trend w motywowaniu pracowników: zamiast podnosić płace – dać im pograć w grę
Poniedziałek. Pracownicy dużej korporacji meblowej od dziesiątej uśmiechnięci czekają w salonie sprzedaży na klientów. A może krzesła do tego stołu? Czy życzą sobie państwo dodatkowe ubezpieczenie? Za szczególne wyniki w rankingu firmowych rozgrywek, zawieszonym na internetowej stronie firmy, można zarobić parę dodatkowych punktów. Aktualnie wszyscy zazdroszczą dziewczynie, która dostała złotą gwiazdę od prezesa – najwyższe wyróżnienie z możliwych, i temu, który zdobył najwięcej punktów za sprzedaż materacy, więc może już myśleć o karierze na szczeblu kierowniczym. Ta kadra została „zgamifikowana”.
Chodzi o wprowadzanie w życie firmy zasad czy elementów gier. O wykorzystanie tych samych mechanizmów, które tak wciągają ludzi. Już od kilku lat specjaliści budują więc przeróżne fabuły wplecione w życie firm, w ramach których pracownikom zleca się misje specjalne, stawia przed nimi wyzwania, a potem rozdaje im odznaki, punkty i podciąga bądź opuszcza w rankingach dostępnych do ogólnego wglądu na stronach internetowych firmy. Wszystko po to, by ich silniej zaangażować, bardziej zmotywować, a w efekcie zwiększać produktywność.
Specjaliści oceniają, że w Polsce już w ok. 5 proc. firm wprowadzono w życie pracownicze zasady rodem z gier.