Strach ma stare oczy
Lęk towarzyszył ludziom zawsze, ale nigdy nie szerzył się tak szybko
Historycy od dawna już przyznali rację swemu mądremu koledze Jacobowi Burckhardtowi (1818–1897), który zauważył, iż kolejne ich pokolenia tylko pozornie zajmują się odległymi wiekami. W istocie zawsze piszą o czasach sobie współczesnych, interesując się – zarówno w epoce antyku, jak i w okresie renesansu czy oświecenia – tymi sprawami i problemami, które zaprzątają aktualnie ludzkie umysły. Sprawdziło się to też w XX stuleciu, kiedy zajęto się nie tylko historią okrucieństwa i terroru czy biografiami wielkich tyranów na miarę Stalina lub Hitlera, ale i dziejami strachu.