Klasyki Polityki

Słowa z nazwiskiem

Bojkot, lincz, nikotyna. Słowa pochodzące od nazwisk

Żywy język, piękny dowód ludzkiej pamięci, przenosi do panteonu postacie całkiem nieoczekiwane. Żywy język, piękny dowód ludzkiej pamięci, przenosi do panteonu postacie całkiem nieoczekiwane. Horia Varlan / Flickr CC by 2.0
Wzniosę pomnik trwalszy od spiżu – marzył Horacy. Pomniki rdzewieją, a prysznic stoi w co drugiej łazience i jest pomnikiem dr. Priessnitza, niemieckiego lekarza. Żywy język, piękny dowód ludzkiej pamięci, przenosi do panteonu postacie całkiem nieoczekiwane.

Pochodzeniem wyrazów interesowano się już od czasów antycznych. Władysław Kopaliński sporządził nawet „Słownik eponimów” (z greckiego epōnymos – wyraz albo wyrażenie utworzone od imienia albo nazwiska). Zaręcza on, że bardzo to ciekawi czytelników i słuchaczy, choć uprzedza, iż „znajomość pochodzenia wyrazu nie daje żadnej praktycznej korzyści i nie ułatwia bynajmniej lepszego rozumienia go, czy posługiwania się nim, ani (jak dawniej sądzono) przeniknięcia jego prawdziwego sensu”. Jednak właśnie bezinteresowność ambicji poznania – pisze nieoceniony Kopaliński – sprawia, że odczuwamy ją jako cechę szlachetną, choć tajemniczą.

Mając to na uwadze, rozszyfrujmy – w porządku alfabetycznym – pochodzenie kilku popularnych słów, oczywiście jest ich więcej.

Bojkot

Bojkot wziął się od krewkich Irlandczyków, którzy chcieli się na Anglikach zemścić za doznane krzywdy. Otóż po Wielkim Głodzie w Irlandii (1845–1850), za który winą obarczano angielskich właścicieli ziemi, którzy wyrzucali irlandzkich dzierżawców – nastało prawo, że Anglikom nie wolno szukać nowych rąk do pracy, lecz muszą dać pracę Irlandczykom. Wtedy właśnie Irlandczycy zemścili się na najbardziej bezwzględnym z Anglików, emerytowanym kapitanie nazwiskiem Charles Cunningham Boycott (1832–1897). Zboże stało niezżęte, ziemniaki na polu, a tu nikt nie zgłaszał się do pracy u Boycotta. Angielski kapitan zaapelował o pomoc w Ulsterze, trzeba mu było nie więcej niż 12 robotników, by skończyć żniwa. W Ulsterze kłopoty Boycotta potraktowano jako okazję do demonstracji siły. Co z tego, że nie wolno krzywdzić Irlandczyków, niech zwiewają! W trybie nagłym zaczęto montować „Ekspedycję Ratowania Boycotta”, do której ściągnięto 900 żołnierzy.

Polityka 31.2004 (2463) z dnia 31.07.2004; Kultura; s. 53
Oryginalny tytuł tekstu: "Słowa z nazwiskiem"
Reklama