Użyć jak pies w Paryżu
Użyć jak pies w Paryżu. Francuzi kochają zwierzęta
W butiku sławnej w Paryżu stylistki Marie Poirier ruch na okrągło. Kurteczki z czarnej skóry z dżetami i zamkiem błyskawicznym idą jak woda. Ale wieczorowe błyszczące wdzianka z orchideą za uchem – nie. Za to płaszczyk w stylu porucznika Colombo od lat znajduje amatorów. Zwłaszcza buldożkom w nim do twarzy... Buldożkom, gdyż jesteśmy w butiku psiej stylistki.
– Podoba ci się? Tak, mamusia ci kupi ten sweterek. Mój dzidziusiu – świergocze postawna pani po czterdziestce do zgniecionego w jej objęciach psiego chuchra rasy yorkshire.