Klasyki Polityki

W imię ojca

W imię ojca. Jakie jest to dzisiejsze ojcostwo?

Janusz Halik z synem Janusz Halik z synem Tadeusz Późniak / Polityka
Współcześni dziadkowie mają za sobą ciężkie doświadczenie: konflikt pokoleń. Ale lata 60., kiedy ich dorastający synowie wykrzyczeli im w twarz, że są konformistyczni i paskudnie starzy, raczej się nie powtórzą. Ci wtedy zbuntowani – teraz w roli ojców – z dziećmi nie walczą. Co nie znaczy, że jest to dobre ojcostwo.

Nie ma już konfliktu pokoleń – informują familiolodzy i specjaliści od badania tkanki społecznej. Dorosłym synom całkiem jest dobrze w rodzinnych domach-hotelach. W całej Europie widzi się, że oni wcale nie chcą się z nich wyprowadzać, choć dawno powinni. Konflikt, bunt? Bzdura. Wychowawcze doświadczenia dzisiejszych dziadków nie mają szans się powtórzyć.

Młody człowiek studiować może to co chce, ożenić się lub kociołapczyć z kim chce, podróżować gdzie chce i, jeśli tylko jest kreatywny, przebojowy, tolerancyjny, językowy, umie robić kasę. A jak nie umie – spokojnie zalega w rodzinie. O co mają walczyć młodzi ludzie ze starymi tolerantami, z którymi mają tak wiele wspólnych upodobań? – Moi synowie byli zdziwieni – mówi Janusz Halik, socjolog – że ja także słucham Rolling Stonesów jak oni. Ucho w ucho.

Podobne książki, muzyki, nastroje, zwłaszcza że starzy chcą być w kursie tego, co wśród młodych na fali. Młodzi mają swoje światy, ale światy starych bardzo się do nich zbliżyły. Syn i ojciec teraz często razem studiują. Ojciec goni syna w językach. Albo ma dziecko z nową żoną w wieku syna.

Poza wszystkim trzeba być młodym i za młodością podążać. Ten trend jest światowy. Więc po co konflikt i z kim? Walka jest domeną mężczyzn – ojca i syna. Z kim ma syn walczyć i kim ten ojciec właściwie jest?

Pierwsza zdrada

Mężczyzna wciąż cieszy się bardziej z syna niż z córki. Ma to we krwi. Dla mężczyzny syn to przedłużenie marzeń, nadziei, kawałek mnie, kogo zawsze trzeba będzie bronić, z kogo można będzie być dumnym.

Kiedyś razem pracowali, on go uczył szewstwa, garncarstwa albo uprawy ziemi. Przekazywał mu tradycję – rodzinne rytuały. Odpowiedzi na huragan, suszę, na chorobę krowy i śmierć w rodzinie.

Polityka 4.2003 (2385) z dnia 25.01.2003; Społeczeństwo; s. 74
Oryginalny tytuł tekstu: "W imię ojca"
Reklama