Piętnastoletni kulturysta amator z Legionowa opowiada, że nie zna osobiście żadnego nie koksującego pakera.
Cztery tygodnie temu dwóch nastoletnich miłośników kulturystyki z Drezdenka ucięło głowę matce jednego z nich. Następnego dnia jeden z morderców popełnił w areszcie samobójstwo. Zbrodnia – zdaniem lekarzy sądowych – związana z agresją i huśtawką emocjonalną spowodowaną nadużywaniem sterydów po raz kolejny zwróciła uwagę publiczną na doping w kulturystyce. Tym razem nie chodzi o zawodników, których prowadzą lekarze endokrynolodzy, a ich mocz badają lotne trójki działaczy z Komisji Antydopingowej.
Polityka
16.2001
(2294) z dnia 21.04.2001;
Raport;
s. 3
Oryginalny tytuł tekstu: "Bicepsem jestem"