Klasyki Polityki

Bicepsem jestem

Bicepsem jestem. Pakerzy rosną na sterydach

Modelowy kulturysta urósł nie dlatego, że trenował więcej albo zmienił dietę. Urósł dzięki farmakologii i precyzyjnie dobieranym suplementom. Modelowy kulturysta urósł nie dlatego, że trenował więcej albo zmienił dietę. Urósł dzięki farmakologii i precyzyjnie dobieranym suplementom. EAST NEWS
Piętnastoletni kulturysta amator z Legionowa opowiada, że nie zna osobiście żadnego nie koksującego pakera.
Modą na umięśnione ciało precyzyjnie sterują media.EAST NEWS Modą na umięśnione ciało precyzyjnie sterują media.

Cztery tygodnie temu dwóch nastoletnich miłośników kulturystyki z Drezdenka ucięło głowę matce jednego z nich. Następnego dnia jeden z morderców popełnił w areszcie samobójstwo. Zbrodnia – zdaniem lekarzy sądowych – związana z agresją i huśtawką emocjonalną spowodowaną nadużywaniem sterydów po raz kolejny zwróciła uwagę publiczną na doping w kulturystyce. Tym razem nie chodzi o zawodników, których prowadzą lekarze endokrynolodzy, a ich mocz badają lotne trójki działaczy z Komisji Antydopingowej. Osiedlowe siłownie pełne są domorosłych pakerów – aptekarzy, którzy w imię mody na przerośnięte bicepsy i kark Arnolda Schwarzeneggera przyjmą każdą ilość sterydów według własnoręcznie sporządzonych receptur. Są poza kontrolą, bo prawo nie zabrania posiadania i zażywania sterydów, a handel nimi zagrożony jest śmiesznie niską karą. Skala zjawiska jest masowa. Piętnastoletni kulturysta amator z Legionowa opowiada, że nie zna osobiście żadnego nie koksującego pakera. Kim są ludzie, którzy na własne życzenie rujnują sobie zdrowie i przekraczają normy estetycznego wyglądu? Czy pod bokiem wyrasta nam stado przerośniętych, uzależnionych brojlerów, które – wypaczając wszelkie sportowe zasady – pozbawiają się kontroli nad własnym ciałem i emocjami?

W internecie można trafić na rozmowy miłośników kulturystyki.

Terminator: Zaczynam cykl treningowy. Załatwiłem trochę koksu. Startuję od deki (slangowe nazwy anabolików wyjaśnione są w ramce s. 4). 1300 tabletek, do tego 9 ampułek teścia. Od którego tygodnia dołączyć teścia?

Arnold: Ale teścia prolongatum czy propionicum?

Biceps: Prolongatum 250.

Arnold: To teścia przywal w połowie brania deki. Najpierw jedną ampułkę, a następną za cztery dni.

Polityka 16.2001 (2294) z dnia 21.04.2001; Raport; s. 3
Oryginalny tytuł tekstu: "Bicepsem jestem"
Reklama