Klasyki Polityki

Kopanie pod Biblią

Co w Biblii jest prawdą? To zadanie dla archeologów

Relief z grobowca Horemheba w Sakkara. Żołnierze egipscy prowadzą jeńców azjatyckich. Przypuszczano, że w II tysiącleciu p.n.e. właśnie wśród nich mogli znaleźć się protoplaści plemion Izraela Relief z grobowca Horemheba w Sakkara. Żołnierze egipscy prowadzą jeńców azjatyckich. Przypuszczano, że w II tysiącleciu p.n.e. właśnie wśród nich mogli znaleźć się protoplaści plemion Izraela B.Nowacki / Polityka
Gdy pod koniec XIX w. zrodziły się podejrzenia, że Biblia ma niewielką wartość historyczną, archeologia swymi odkryciami miała wytrącić wszelkim krytykom broń z ręki. Dziś archeolodzy Palestyny dają coraz więcej argumentów sceptykom.

Analizą Biblii długo zajmowali się jedynie uczeni rabini bądź duchowni zamknięci w ciszy zakonnych bibliotek. Z czasem przyłączyła się do nich grupa badaczy świeckich, co zaowocowało powstaniem nowej gałęzi nauki, zwanej biblistyką. Do XVIII w. nikt nie podważał historyczności przekazu biblijnego aż do czasu, gdy badacze z Tybingi zastosowali do analizy tekstu metody krytyczne i zakwestionowali wiele niepodważalnych dotąd założeń. Dopiero pod koniec XIX w. odkryto, że na Pięcioksiąg (czyli pięć pierwszych ksiąg Starego Testamentu) złożyły się różne tradycje – przekazywane z pokolenia na pokolenie ustne opowieści – co uświadomiło badaczom niejednorodność i złożoność tej części Pisma Świętego.

Archeologia się buntuje

Przez długie lata jedynym zadaniem archeologii Bliskiego Wschodu było szukanie potwierdzenia historyczności opisywanych w Biblii wydarzeń. Gdy pojawiły się głosy podważające rzetelność historyczną Pisma Świętego, do Palestyny wyruszyli pełni wiary i zapału badacze, którym wydawało się, że odkrycia archeologiczne dostarczą najmocniejszych argumentów, by zatriumfować nad niedowiarkami. Archeolodzy na usługach Biblii z przekonaniem i wytrwałością odkopywali ślady, które z niezwykłą inwencją interpretowali tak, by ilustrowały Stary Testament. – Ich metodologia opierała się na błędnym scenariuszu: analiza Biblii, wykopaliska w miejscu wskazanym przez tekst i interpretacja znalezisk umożliwiająca potwierdzenie przekazu biblijnego – zauważa dr Michał Bieniada z Instytutu Archeologii UW, znawca archeologii Palestyny. – Jeśli wyniki rozmijały się z biblijną wersją wydarzeń, wymyślano najdziwniejsze, czasem wręcz karkołomne wytłumaczenia. I tak np., aby potwierdzić przekaz z księgi Jozuego o zdobyciu silnie ufortyfikowanego Jerycha, odmłodzono o tysiąc lat mury tego miasta, zniszczonego przez trzęsienie ziemi.

Polityka 50.2002 (2380) z dnia 14.12.2002; Nauka; s. 76
Oryginalny tytuł tekstu: "Kopanie pod Biblią"
Reklama