Blok jak blok, życie jak życie, mówi się w Białej Podlaskiej o domu komunalnym przy ulicy Sidorskiej. I wszystko toczyłoby się zwyczajnie, gdyby nie to, że dwaj mieszkańcy, Tomek i Paweł, postanowili ukraść panu S., spokojnemu emerytowi, stary, jeszcze radziecki telewizor.
Drobne sumy i żywność przynosili panu S. na Sidorską jego siostra albo szwagier. Sam ich nie odbierał, bo zabraliby mu je 19-letni Paweł i 18-letni Tomek, mieszkający na tej samej co on drugiej klatce. A jak nie oni, to inny z chłopaków.
Albo z dziewczyn. Siostra Tomka brała już, jak się mówi na Sidorskiej, udział w napadzie rabunkowym, ale że była niepełnoletnia i w ciąży (z kumplem Tomka), to się wybroniła. W bloku mówi się, że ten kumpel, ojciec jej dziecka, też brał udział w napadzie, ale rodzony brat Tomka, mając na względzie dobro przyszłej szwagierki, wziął winę na siebie i poszedł siedzieć.
Polityka
42.2006
(2576) z dnia 21.10.2006;
Społeczeństwo;
s. 100
Oryginalny tytuł tekstu: "Czego boi się Sidorska?"
Barbara Pietkiewicz
Wielka postać polskiego reportażu. W jej tekstach silnie zaznaczony jest wątek psychologiczny, autorka wnikliwie analizuje osobowości bohaterów. Z POLITYKĄ była związana od 1974 r. Laureatka m.in. Grand Press w 2000 r. w kategorii publicystyka (za tekst o eutanazji) oraz Nagrody Fundacji Równości Hiacynt w 2009 r. w kategorii Media.