Klasyki Polityki

Diament to krew

Diament to krew. Ich wydobycie jest okupione ludzkim życiem

Roczne światowe wydobycie diamentów ma wartość 6,9 mld dolarów. Roczne światowe wydobycie diamentów ma wartość 6,9 mld dolarów. EAST NEWS
Walcząca o prawa człowieka grupa Global Witness z Londynu przelicza wartość wydobytych w Afryce diamentów nie na dolary, lecz na życie ludzkie. 1 proc. światowego wydobycia pochodzący z Sierra Leone to 50 tys. zabitych (inne źródła podają 500 tys.) i przynajmniej milion uchodźców. Karaty z Angoli stanowiące 6 proc. wydobycia światowego to pół miliona trupów i 1,7 mln wypędzonych; podobne wielkości dotyczą Konga.
Polityka

Roczne światowe wydobycie diamentów ma wartość 6,9 mld dolarów. Wszędzie tam, gdzie włóczą się uzbrojone bandy i rozmaite armie wyzwoleńcze, diamenty wymieniane są na broń u międzynarodowych handlarzy. Organizacja Amnesty International twierdzi, że co piąty diament pochodzi z obszarów ogarniętych wojną, a rząd USA – że 15 proc. tych kamieni.

Premier Tony Blair już dawno apelował do Anglików, by zaprzestali kupowania diamentów z Angoli, Konga i Sierra Leone. Dwa lata temu ONZ nałożyła embargo na dostawy diamentów z Angoli – z wyjątkiem legalnych, zaopatrzonych w certyfikaty rządowe, a na początku tego roku na listę wpisano Sierra Leone. W połowie roku gazety światowe obwieściły jednak minorowo, że diamentowy bojkot załamał się. Co prawda eksport z krajów objętych embargiem nieco się zmniejszył, za to na potęgi diamentowe wyrośli sąsiedzi: Burkina Fasso, Togo i Zambia, gdzie nikt nigdy nie znalazł nawet pyłu diamentowego, oraz Liberia, której złoża są maleńkie, za to eksport szacuje się na 150–300 mln dolarów rocznie. Gdy praktyki te zaczęto nazywać po imieniu, z Afryki dobiegł znajomy krzyk: znowu biali wtrącają się w wewnętrzne sprawy suwerennych krajów.

Monopolista De Beers

Światowe centrum handlu diamentami w Antwerpii jest niepozorne i szare, turysta, który zabłądzi w uliczki w okolicach dworca głównego, gdzie sklepiki z hamburgerami mieszają się ze sklepikami z tandetnymi ozdobami, kręci z niedowierzaniem głową: to ma być ta jaskinia lwa? A jednak w tych niepozornych budynkach z rąk do rąk przechodzi 85 proc. wszystkich surowych diamentów świata, prawie połowa oszlifowanych, 40 proc. przemysłowych, a roczne obroty szacowane są na 23 mld dolarów, 1,5 proc.

Polityka 53.2000 (2278) z dnia 30.12.2000; Świat; s. 38
Oryginalny tytuł tekstu: "Diament to krew"
Reklama