Wydarzenia ostatniego roku, ale też głębsze tendencje, które się stopniowo ujawniają, obnażają nasze polityczne mity, pokazują, jak niewiele one tłumaczą, chociaż bywają podstawą wielu kategorycznych ocen i całych partyjnych programów. Nie zawsze zdajemy sobie sprawę, jak nasze myślenie o polityce krąży wokół wbitych jak słupy milowe myślowych wytrychów, schematów, pseudotwierdzeń. Warto poddać je krytycznej ocenie przed tym dziwnym i zdaje się, że dość groźnie zapowiadającym się 2012 r., gdzie trzeźwy, nieskołowany niczym umysł bardzo się przyda.
Niektóre z przesądów są na razie mitami krótkotrwałymi, bardziej wpisanymi w historię III RP, inne mają żywot dłuższy i może dlatego tym bardziej warte są uwagi. Niektóre żyją w naszym języku (a nieraz w językach obcych, np. Polnische Wirtshaft) wręcz jako przysłowia i złote myśli. Takie choćby mity, że Polacy antysemityzm wyssali z mlekiem matki, że w czasie ostatniej wojny byli wyłącznie ofiarami (ten akurat został mocno nadszarpnięty po książkach chociażby Tomasza Grossa), że ze strony największych polskich historycznych sąsiadów, Niemiec i Rosji, płynęło wyłącznie zło i zagrożenie, że Polacy nie potrafią zbudować silnego i sprawnego państwa, że Polak jest wyłącznie mądry po szkodzie itd. Przedstawiamy poniżej dziesięć, naszym zdaniem, najbardziej charakterystycznych stosunkowo nowych mitów, panujących dzisiaj w polityce. Ale zachęcamy do tropienia innych przesądów, do weryfikowania narzucanych oczywistości, szukania prawdziwych dziur w pozornych całościach. Zachęcamy zatem do dyskusji o wyliczonych mitach i do dodawania nowych. Bo przesądy wciąż powstają.
1. PiS już nigdy nie wygra wyborów
W wersji Ludwika Dorna: „ta czaszka już się nie uśmiechnie”. To mit wytworzony trochę na zasadzie chciejstwa i zmęczenia Jarosławem Kaczyńskim.