Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Dwie dekady z teczkami

Przypominamy słynną Noc Teczek. 20 lat po

Antoni Macierewicz w Sejmie. 1992 rok. Antoni Macierewicz w Sejmie. 1992 rok. Tomasz Wierzejski / Agencja Gazeta
Mija 20. rocznica lustracji, czyli pierwszej próby rozliczeń z przeszłością podjętej przez nowe polskie państwo. Próby zdecydowanie nieudanej i poczętej pod złą gwiazdą.
Szef MSW Antoni Macierewicz (w środku) z premierem Janem Olszewskim (z prawej) w Sejmie podczas pamiętnej Nocy Teczek.Aleksander Jałosiński/Forum Szef MSW Antoni Macierewicz (w środku) z premierem Janem Olszewskim (z prawej) w Sejmie podczas pamiętnej Nocy Teczek.

Uchwałę lustracyjną – niezgodną z konstytucją, jak później orzekł Trybunał Konstytucyjny – Sejm przyjął 28 maja 1992 r. Zobowiązywała ona ministra spraw wewnętrznych Antoniego Macierewicza do przedstawienia listy agentów. Po tygodniu skończyło się to wydarzeniami znanymi jako „lista Macierewicza” i „noc teczek”.

Termin „lustracja”, w dzisiejszym rozumieniu jako sprawdzanie przeszłości, przywędrował do nas z Czechosłowacji. Najprawdopodobniej użyty został po raz pierwszy w „Gazecie Wyborczej” w korespondencji Andrzeja Jagodzińskiego w maju 1990 r. Opisywał on, że tamtejsze Forum Obywatelskie dobrowolnie i jako jedyna partia „przeprowadziło tzw. lustrację (czyli po prostu weryfikację) swoich kandydatów na posłów” i skreśliło cztery osoby z list. Nie miało to jeszcze nic wspólnego z obowiązkową lustracją prowadzoną przez państwo.

Ex post dorabiana prehistoria lustracji jeszcze raz wskazuje na „Gazetę Wyborczą” jako nieświadomego prekursora. Gdy wiosną 1990 r. w NRD otwarto teczki Stasi, skompromitowały one przywódców tamtejszej opozycji. W związku z tymi zdarzeniami w „Gazecie” ukazał się list krytykujący palenie akt bezpieki w Polsce, zawierający taki passus: „kto się teraz dowie, ilu naszych (solidarnościowych) posłów współpracowało z SB, ilu obecnych liderów »Solidarności« było konfidentami?”.

Myśl tę zacytował kilka dni później w Sejmie, przy okazji debaty nad likwidacją SB, Roman Bartoszcze. Zdążył on już wtedy opuścić OKP – drużynę Solidarności, z której listy został posłem.

Polityka 22.2012 (2860) z dnia 30.05.2012; Polityka; s. 20
Oryginalny tytuł tekstu: "Dwie dekady z teczkami"
Reklama