Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Polskie skrzydła

Husaria ciągle szarżuje

Dni Wilanowa - symboliczny wymarsz wojsk Jana III Sobieskiego na Wiedeń, wrzesień 2006 r., Warszawa. Dni Wilanowa - symboliczny wymarsz wojsk Jana III Sobieskiego na Wiedeń, wrzesień 2006 r., Warszawa. Marcin Łobaczewski/Fotorzepa / Forum
Husaria znowu kłusuje po ekranach w filmie „Bitwa pod Wiedniem”. Ostatnio zaś zrodził się pomysł, by skrzydlaci jeźdźcy pełnili wartę przed Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu jako symbol polskości. Dlaczego akurat ta formacja zbrojna wciąż jest obecna w zbiorowej wyobraźni Polaków?
W naszych skrzydlatych jeźdźcach zawierało się pewne wyidealizowane - i odwieczne - wyobrażenie o nas samych, pięknych duchem, a zarazem mocarnych i walecznych.ZENON ZYBURTOWICZ/East News W naszych skrzydlatych jeźdźcach zawierało się pewne wyidealizowane - i odwieczne - wyobrażenie o nas samych, pięknych duchem, a zarazem mocarnych i walecznych.

W spektaklu Jana Klaty „H.” (skrót od Hamlet), wystawionym parę lat temu w Stoczni Gdańskiej, duch ojca duńskiego księcia pojawiał się pod postacią skrzydlatego jeźdźca na białym koniu. Widownia nie miała wątpliwości, iż husarz w tym historycznym miejscu symbolizuje świetność dawnej Solidarności, zamordowanej skrytobójczo przez Klaudiuszów wybierających przyszłość i bezideową stabilizację.

Symbolika husarza była mocno wyeksponowana w jednej z najpopularniejszych piosenek śpiewanych w stanie wojennym przez Danutę Rinn na koncertach organizowanych w kościołach. Autorem tekstu był Ernest Bryll:

„Jadą husarze od pracy/z połamanymi skrzydłami/Które jak garb ogromny/Skrywają pod płaszczami/A te skrzydła połamane/Deszczem ogniem wysmagane/A te skrzydła jeszcze grają/Jeszcze polskie pieśni znają/A te skrzydła jak sztandary/Niepodległej starej wiary/Jeszcze mają blask/A te skrzydła okrwawione/W tylu bitwach poranione/Choć zmalały, spopielały/Jeszcze siły nie straciły/Jeszcze są jak dawniej były/Jeszcze skrzydła dawnej chwały/Mogą unieść nas”.

Piosenka miała dawać bardzo wówczas pożądaną nadzieję, że bieda jest tylko chwilowa, a atrybuty naszej niegdysiejszej wielkości są tylko chwilowo ukryte, lecz nadejdzie moment, kiedy uniosą naród do czynów wielkich. Publiczność reagowała na Bryllowe zwrotki entuzjastycznie, „Skrzydła” stały się jednym z nieoficjalnych hymnów podziemnej Solidarności.

W III RP husaria powróciła na fali zainteresowania kulturą Sarmatów, ale została też wpisana w ikonografię kościelną. W Bazylice Matki Bożej Bolesnej Królowej Polski w Licheniu ławki mają oparcia stylizowane na husarskie skrzydła. Wchodzący do ogromnej świątyni mogą odnieść wrażenie, że wieczną straż pełnią tu zwycięzcy spod Kłuszyna i Wiednia.

Polityka 45.2012 (2882) z dnia 07.11.2012; Temat tygodnia; s. 14
Oryginalny tytuł tekstu: "Polskie skrzydła"
Reklama