Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Wieczny student obala republikę

Robert Winnicki – lider Wszechpolaków

Winnicki przyznaje, że chciałby być odpowiednikiem twórcy Krytyki Politycznej na prawicy. Winnicki przyznaje, że chciałby być odpowiednikiem twórcy Krytyki Politycznej na prawicy. Leszek Zych / Polityka
Robert Winnicki, lider Młodzieży Wszechpolskiej, budzi różne reakcje: nie wiadomo, czy śmiać się, czy bać się. Jedno mu się udało: lewica już chce zdelegalizować jego organizację. A on ją.
W rodzinie Roberta Winnickiego splotły się różne polskie losy: prababcia była kościelną, dziadek – sekretarzem gminnym PZPR, mama należała do Solidarności.Leszek Zych/Polityka W rodzinie Roberta Winnickiego splotły się różne polskie losy: prababcia była kościelną, dziadek – sekretarzem gminnym PZPR, mama należała do Solidarności.

Dlaczego użyłem słowa „pedały”? – szef wszechpolaków Robert Winnicki ma zwyczaj powtarzania pytań, gdy chce się nad nimi zastanowić. – Pedałami nazywam aktywistów gejowskich. Rozumiem, że ktoś może mieć skłonności homoseksualne, to jest pewna ułomność, słabość. Ja np. mogę mieć skłonność do kleptomanii, ale z nią walczę. Nie mam pretensji do tych osób, które posiadając homoseksualne skłonności, starają się walczyć z nimi. Ale pedałów-działaczy, którzy dążą do przywilejów dla związków homo i adopcji dzieci, trzeba zwalczać.

Winnickiego pytamy o „pedałów”, bo to oni – obok liberałów i lewaków – mają się bać nowej Polski, która powstanie na gruzach obecnej. To cel Ruchu Narodowego, który na Marszu Niepodległości w Warszawie powołali Winnicki wraz z szefem Obozu Narodowo-Radykalnego Przemysławem Holocherem.

W Nowym Jorku scena artystyczna dzieli się z grubsza na Broadway, off-Broadway i najbardziej niezależny off-off-Broadway. Gdyby te kryteria przyłożyć do polskiej sceny politycznej, to nowy ruch narodowców byłby właśnie off-off. W kontrze nie tylko do mainstreamu, lecz także do ugrzecznionego PiS. A pierwszoplanową rolę w tym off-off spektaklu gra Winnicki.

„Odzyskamy Polskę. A wiecie, co trzeba zrobić, żeby ją odzyskać? Trzeba obalić republikę Okrągłego Stołu! Obalić system! I obiecuję wam, że nowego Okrągłego Stołu już nie będzie. Budujemy siłę, której tak bardzo boją się lewaki i pedały. Nie będzie grubej kreski. Nie będzie porozumienia. Wszyscy zapłacą za te 20 lat!” – wołał na Marszu Niepodległości lider Młodzieży Wszechpolskiej. Wielotysięczny tłum odkrzyknął: „Niech zawisną”.

Tak przynajmniej relacjonowali dziennikarze, bo Winnicki twierdzi, że nic podobnego nie słyszał.

Polityka 47.2012 (2884) z dnia 21.11.2012; Polityka; s. 16
Oryginalny tytuł tekstu: "Wieczny student obala republikę"
Reklama