Wystarczy, że skrzyknie się co najmniej siedmiu obywateli z siedmiu różnych unijnych krajów i grupa ta we wniosku do Komisji Europejskiej wskaże, które postanowienia unijnego prawa należy usunąć, zmienić bądź dopiero wprowadzić. Po rejestracji wniosku przez Komisję komitet obywatelski inicjatywy ma rok na zebranie miliona deklaracji poparcia. Można je zbierać (na papierze lub drogą elektroniczną) w całej Unii, ale by zostały uznane za ważne, w co najmniej siedmiu krajach należy zebrać ich określoną minimalną liczbę. Zależy ona od liczby osób uprawnionych do głosowania w wyborach do Parlamentu Europejskiego i np. dla Polski wynosi 38 250 podpisów. Ma to uniemożliwić ludnym krajom realizowanie partykularnych interesów poprzez inicjatywy obywatelskie. Po zebraniu miliona podpisów Komisja Europejska wniosek musi rozpatrzeć. Może wszcząć proces legislacyjny bądź – uzasadniając to – wniosek odrzucić.
Dotąd Komisja zarejestrowała 19 inicjatyw i 8 odrzuciła z powodu błędów formalnych bądź przekonania, że postulowana zmiana prawa nie leży w jej kompetencjach (chodziło m.in. o śpiewanie unijnego hymnu w neutralnym języku esperanto). Spośród zarejestrowanych wniosków pięć wycofali sami organizatorzy (m.in. o wprowadzenie dyrektywy określającej wymogi dobrostanu dla krów mlecznych). Pod 14 wnioskami zbierane są podpisy. Obywatelskie komitety postulują m.in.: ograniczenie prędkości w terenie zabudowanym do 30 km/h, zakaz prowadzenia doświadczeń na zwierzętach, opracowanie modelu edukacji zwieńczonego Europejską Maturą, prawo dostępu Europejczyka do wody i kanalizacji (jako usługi publicznej niepodlegającej prawom rynku), wprowadzenie unijnego zakazu popełniania zbrodni przeciwko środowisku naturalnemu, zniesienie w UE opłat za roaming i zawieszenie części Pakietu Klimatyczno-Energetycznego z 2009 r.