Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Emerytura, czyli ubezpieczenie

Rozmowa z prof. Markiem Górą, współtwórcą reformy emerytalnej

Prof. Marek Góra – ekonomista, wykładowca w warszawskiej SGH. Prof. Marek Góra – ekonomista, wykładowca w warszawskiej SGH. Tadeusz Późniak / Polityka
O tym, co się udało, co nie i co jeszcze można zrobić - mówi prof. Marek Góra.
Prof. Marek Góra jest współautorem reformy systemu emerytalnego wprowadzonej przez rząd Jerzego Buzka.Tadeusz Późniak/Polityka Prof. Marek Góra jest współautorem reformy systemu emerytalnego wprowadzonej przez rząd Jerzego Buzka.

Jacek Żakowski: – Kto ma rację w sprawie OFE – Rostowski czy Balcerowicz?
Prof. Marek Góra: – Obaj mijają się z tematem. Nieszczęściem tej dyskusji jest wpisanie jej w spór, co lepiej reguluje gospodarkę – rynek czy rząd?

Konkretnie rząd Tuska i Rostowskiego.
Wszystkie rządy. Obie te struktury ze swojej natury nie są w stanie myśleć w kilkudziesięcioletniej perspektywie działania systemu emerytalnego.

Kiedy ojciec reformy emerytalnej – czyli pan profesor – patrzy na nią dziś, to widzi, że OFE dadzą Polakom dobre emerytury czy że generują dług duszący budżet?
Ani jedno, ani drugie. System emerytalny, który wprowadziliśmy w Polsce, to całość. OFE są tylko jej częścią. Części można modyfikować, ale nie psując całości dobrego systemu.

Jedni mówią, że ten system doprowadzi do rozkwitu giełdy, drudzy – że do powodzi długów, a pan o czym by chciał mówić?
O tym, że trzeba było zatrzymać rosnące obciążanie pracujących kosztami finansowania systemu. To był cel reformy i udało się go zrealizować. Składki nie rosną. Nie zarzynamy młodych wydatkami na ten cel.

Dopłaty budżetu do emerytur to kilkadziesiąt miliardów.
To spłata długów starego systemu.

Do OFE też przelewamy 20 mld rocznie.
Takie wrażenie powstaje, bo zamieniliśmy nieksięgowane przepływy finansowe na księgowane. Kiedy złotówka z pańskiej składki przepływa przez pańskie konto zarządzane przez ZUS, nie jest księgowana jako wydatek publiczny. A jak przepływa przez konto zarządzane w Powszechnych Towarzystwach Emerytalnych, to powiększa dług.

Polityka 23.2013 (2910) z dnia 04.06.2013; Rynek; s. 36
Oryginalny tytuł tekstu: "Emerytura, czyli ubezpieczenie"
Reklama