Jak słychać w PiS, prezes Kaczyński już szykuje miejsce dla Antoniego Macierewicza w gronie swoich wiceprezesów, ale do tego dojdzie dopiero w lipcu. – Teraz zależy nam na wyciszeniu sytuacji wokół Macierewicza i pokazaniu bardziej merytorycznej strony jego pracy – mówi osoba związana z władzami PiS. Pewnie dlatego złamał dotychczasowy schemat i po czwartkowej konferencji prokuratury obwieszczającej, że nie znaleziono śladów trotylu na wraku Tu-154, Macierewicz nie odpalił własnych rewelacji. Nie zorganizował swoim zwyczajem kontrkonferencji, podważającej ustalenia prokuratorów wojskowych.
Jednak część PiS-owskiego elektoratu nie daruje Kaczyńskiemu odpuszczenia sprawy smoleńskiej i właśnie dlatego znajdzie się miejsce dla Macierewicza w zarządzie PiS (funkcje zachowają Beata Szydło, Mariusz Kamiński i Adam Lipiński).
„Nasza Ojczyzna. Nasza Przyszłość” – tak politycy PiS nazwali swój IV Kongres, który odbędzie się w ten weekend. Do Sosnowca i Katowic przyjechało ponad 1260 delegatów, wybranych niedawno na okręgowych zjazdach, we wszystkich 40 partyjnych okręgach. PiS, niesiony na fali dobrych sondaży oraz kilku wygranych w lokalnych wyborach (Rybnik i Elbląg), potwierdzi na Kongresie przywództwo Jarosława Kaczyńskiego. To on ma poprowadzić partię po zwycięstwo w zbliżających się wyborach. Przyszłoroczne, wiosenne do Parlamentu Europejskiego zainaugurują wyborczy maraton: samorządowe (jesień 2014), parlamentarne i prezydenckie (jesień 2015).
Prezes może być tylko jeden
Taki kalendarz skłonił polityków PiS (czytaj: prezesa Kaczyńskiego) do skrócenia z czterech, do trzech lat kadencji prezesa partii i naczelnych władz, oraz wyboru nowych: Rady Politycznej (poza parlamentarzystami należy do niej 120 osób wybranych przez Kongres), oraz sądu dyscyplinarnego i krajowej komisji rewizyjnej (po 11 osób).