Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Nieprzyzwoita propozycja

Nawarzyli piwa, a teraz Szydło namawia opozycję, by poparła w UE ich wersję zdarzeń

Beata Szydło w Sejmie namawia opozycję, by poparła pisowską wersję wydarzeń Beata Szydło w Sejmie namawia opozycję, by poparła pisowską wersję wydarzeń Kancelaria Prezesa RM
Kłopoty, w jakie popadł rząd premier Szydło na arenie europejskiej, szefowa rządu chce zwalić na barki opozycji.

Trudno uwierzyć, ale premier namawiała w Sejmie, by opozycja poparła w Parlamencie Europejskim pisowską wersję wydarzeń politycznych. Czyli aby sama sobie zaprzeczyła. Najpierw więc PiS nawarzyło piwa, a teraz mają je z nim wypić krytycy jego polityki. Prawdziwie nieprzyzwoita propozycja.

Kłopoty obecnego rządy są skutkiem jego polityki: demontażu podstaw demokracji konstytucyjnej i innych „dobrych zmian” zmieniających – z obejściem konstytucji – ustrój polityczny Polski. To z tego powodu opozycja sejmowa bije na alarm. Z tego powodu zaniepokojenie odbieranymi jako antydemokratyczne zmianami ustrojowymi w Polsce wyraża część polityków europejskich. Mają do tego prawo. Mają nawet obowiązek pytać, co się dzieje w polityce jednego z największych państw członkowskich UE.

Tak jak my w Polsce mamy prawo, a nawet obowiązek pytać, co dzieje się np. na Białorusi, w Rosji czy Ukrainie, albo co się dzieje na Wyspach Brytyjskich np. w kwestii zasiłków dla migrantów z UE.

Że w polskiej polityce dzieje się źle, widzą wszyscy prócz nowej władzy. W ciągu zaledwie kilku miesięcy od wygranej Andrzeja Dudy poparcie dla prezydenta i nowej władzy topnieje, rośnie zaś dla opozycji z Ryszardem Petru na czele. Nowa władza pootwierała fronty konfrontacji w kraju i w Europie. Magiczne zaklęcie, że doszła do władzy demokratycznie, nie może być usprawiedliwieniem działań niedemokratycznych.

Teraz rząd premier Szydło próbuje naprawiać swój wizerunek, wprzęgając do tego opozycję. Mam nadzieję, że się to jej nie uda. Tak jak krytyki rządu nie są „antypolskie”, tylko antypisowskie, podobnie sprawa i interesy PiS nie są wspólną sprawą Polaków. Szydło powtarza wielokrotnie, że demokracja w Polsce ma się dobrze, bo możliwe są demonstracje uliczne przeciwko jej rządowi i prezydentowi Dudzie.

Reklama