Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Tusk i Duda niby się ze sobą zgadzają, ale czuć między nimi napięcie

Spotkanie przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska z prezydentem Andrzejem Dudą Spotkanie przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska z prezydentem Andrzejem Dudą Unia Europejska
„W Brukseli pracuje się w dzień, a nie w nocy…” – na konferencji po spotkaniu Donalda Tuska z prezydentem Andrzejem Dudą, mimo złośliwości, politycy starali się zachować pozory gry we wspólnej drużynie.

Graliśmy kiedyś w tej samej reprezentacji polskiego parlamentu na wyjazdowym meczu z parlamentarzystami ze Słowacji – przypomina pisowski eurodeputowany Ryszard Czarnecki w wywiadzie dla londyńskiego tygodnika „Cooltura”. I dalej opowiada, że z powodu faulu Polakom należał się karny, wówczas do piłki podszedł właśnie Ryszard Czarnecki, a Donald Tusk, który nie pchał się do strzelania, zapytał Czarneckiego, czy on chciałby to zrobić. Czarnecki, pewny siebie, oczywiście odpowiedział wówczas, że chce, Tusk odsunął się, a Czarneckiemu udało się zdobyć bramkę. Piękna historia. Jednak Czarnecki dzisiaj kwituje to tylko stwierdzeniem, że wtedy Donald Tusk był innym człowiekiem, a dzisiaj karnego chyba nikomu by już nie oddał.

Dzisiaj teoretycznie Polacy znowu grają w tej samej drużynie, bo generalnie zarówno przewodniczącemu Tuskowi. jak i prezydentowi Andrzejowie Dudzie zależy na tym samym. Obaj liderzy chcą chłodzić emocje i przesterować dyskusje o Polsce na bardziej merytoryczne tory. Podczas konferencji prasowej, po rozmowie w cztery oczy, przewodniczący Tusk kilkakrotnie podkreślał, że kluczowe dla Polski jest utrzymanie dobrej reputacji i dobrej opinii, którą Polska wypracowała sobie w ciągu ostatnich 25 lat. Przestrzegał przed histerycznymi sformułowaniami, zarówno polityków w Polsce, jak i naszych partnerów w innych krajach Europy. Apelował o unikanie przesadnej debaty i epitetów, znowu zarówno w Warszawie, jak i w Brukseli. I przypominał, że „interes polski i interes Unii jest jeden i to, co służy Unii, służy również Polsce”.

Prezydent Duda w kwestii rozpętanej histerii był zgodny i również apelował o powściągliwość. Prosił o stonowany dialog, oparty na faktach, a nie na medialnie wykreowanej rzeczywistości.

Reklama