Fakty prof. Legutki i fakty
Jak prof. Legutko manipulował w Parlamencie Europejskim
W dość emocjonalnym wystąpieniu podczas debaty o Polsce w Parlamencie Europejskim europoseł PiS prof. Ryszard Legutko grzmiał: „Przez ostatnie 8 lat w Polsce mieliśmy do czynienia z czymś w rodzaju państwa jednopartyjnego (…), to znaczy że jedna partia kontrolowała praktycznie wszystkie instytucje. (…) Gdzie byliście państwo, jak masowo wyrzucano dziennikarzy z mediów publicznych? Wszystkich z wyjątkiem jednego…”.
Kilkakrotnie przy tym podkreślał, jak istotne w debacie publicznej są fakty i niestosowanie podwójnych standardów. Na te słowa zareagował wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans: „Może mieć pan własne opinie, ale nie własne fakty”. A te mówią same za siebie.
Po wygranych w 2005 r. przez PiS wyborach prezydenckich i parlamentarnych partia Jarosława Kaczyńskiego zagarnęła media, w ekspresowym tempie zmieniając ustawę medialną. Politycy najpierw przejęli Krajową Radę Radiofonii i Telewizji, w której stanowiska obsadzono zgodnie z wolą rządzącej koalicji PiS-LPR-Samoobrona, a następnie KRRiT wzięła się za zmiany kadrowe w mediach publicznych.
To właśnie wtedy prezesem TVP został Bronisław Wildstein, a radia – Krzysztof Czabański. W październiku 2007 r. po przyspieszonych wyborach parlamentarnych władzę w Polsce przejęła Platforma Obywatelska w koalicji z PSL.
Zaproponowana przez nią nowa ustawa medialna została zawetowana przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego (kontrowersje wzbudzał zapis, który dawał ministrowi skarbu możliwość odwołania w trzech przypadkach członków zarządów mediów publicznych). W sierpniu 2009 r. KRRiT (składająca się z ludzi PiS, LPR i Samoobrony) wybrała nowe władze mediów publicznych, a PiS, któremu zależało na zachowaniu posad w radiu i telewizji, zawarło medialny sojusz z SLD, dzieląc się miejscami w nowych radach nadzorczych.
Dopiero w 2010 r. PO znowelizowała ustawę medialną, a parlament z prezydentem wybrał nowy skład KRRiT. Zasiedli w niej członkowie wskazani przez koalicję PO-PSL i będącego w opozycji SLD, którzy wiosną 2011 r. wybrali nowe władze TVP (Juliusz Braun) i PR (kojarzony z SLD Andrzej Siezieniewski).
Do tego czasu w mediach publicznych było wielu dziennikarzy jednoznacznie sympatyzujących z PiS. Jacek Karnowski do 2010 r. był redaktorem naczelnym „Wiadomości” w TVP1, Anita Gargas była wiceszefową redakcji reportażu i wicedyrektor ds. publicystyki TVP1, a także autorką „Misji specjalnej” (na antenie do października 2010 r.), Rafał Ziemkiewicz do stycznia 2011 r. prowadził „Antysalon Ziemkiewicza” w TVP Info, a przez kolejny rok był gospodarzem prowadzonego przez siebie w tej samej stacji cyklu „Info Dziennik – Gość” (na zmianę z Jackiem Żakowskim, Michałem Karnowskim, Robertem Walenciakiem i Zuzanną Dąbrowską), kilka programów prowadziła Joanna Lichocka (w tym np. obie debaty prezydenckie), a swój autorski program miał Bronisław Wildstein.
Od 2011 r. powoli zaczęto zwalniać z telewizji osoby kojarzone z PiS, choć wielu dziennikarzy nieukrywających swoich politycznych sympatii pozostało w mediach publicznych mimo zmiany władz. Np. Marzena Paczuska, która była głównym wydawcą „Wiadomości” za czasów Jacka Karnowskiego, a teraz sama zostaje ich szefową.
Gdy w 2010 r. Karnowskiego zastąpiła Małgorzata Wyszyńska, odsunęła Paczuską od dotychczasowych obowiązków. Ta jednak ostatnie kilka lat przetrwała, piastując funkcję redaktor prowadzącej w redakcji reportażu telewizyjnej Jedynki. Danuta Holecka, zwana „ulubienicą Jarosława Kaczyńskiego”, która wraca do prowadzonych w przeszłości „Wiadomości” (m.in. od kwietnia do października 2010 r.), ostatnie pięć lat przepracowała jako prezenterka w TVP Info, a także w TVP Regionalnej, nie zwolniono także Jarosława Olechowskiego, który do tej pory pracował w TVP Info, a teraz powraca jako reporter „Wiadomości”.