Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Siedem przepisów na niePiS

Kto ma szanse w starciu z partią Jarosława Kaczyńskiego

Protest partii Razem pod KPRM w obronie TK Protest partii Razem pod KPRM w obronie TK Maciej Łuczniewski / Reporter
PiS jest zwartą, karną formacją, z jednym przywódcą, który ma u swoich absolutny posłuch i autorytet. NiePiS natomiast, choć z porównywalnym, a nawet większym społecznym poparciem, jest rozdrobniony, bywa, że zagubiony i skłócony. Czy ma szansę w tym najważniejszym starciu w historii III RP?
Warszawa, demonstracja „My Naród”. Od lewej: Małgorzata Kidawa-Błońska, Barbara Nowacka, Ryszard Petru, Jarosław Marciniak, Mateusz Kijowski.Maciej Łuczniewski/Reporter Warszawa, demonstracja „My Naród”. Od lewej: Małgorzata Kidawa-Błońska, Barbara Nowacka, Ryszard Petru, Jarosław Marciniak, Mateusz Kijowski.

Przed opozycją stoją krytyczne wyzwania. PiS powrócił do władzy zdeterminowany, doświadczony poprzednimi porażkami. Sieć głębokich wewnętrznych powiązań, wspólnych interesów ideowych, ekonomicznych i życiowych powoduje, że ta ekipa jest scementowana znacznie bardziej, niż się wcześniej zdawało. Opozycja stanęła zatem przed zasadniczymi dylematami, od których rozstrzygnięcia zależy kształt polskiej demokracji. Poniżej omawiamy kilka z nich.

1. Klątwa 500 złotych

Tyleż cyniczny co błyskotliwy pomysł PiS z 500 zł dla rodzin z dziećmi postawił opozycję w bardzo trudnej sytuacji. Badania opinii publicznej pokazują, że zdecydowana większość Polaków „kupiła” ten projekt, podobnie jak inne socjalne obietnice z czasu kampanii wyborczej. O skomplikowanym położeniu antyPiS świadczą ostatnie wyniki CBOS: aż 65 proc. wyborców Platformy popiera „500 zł”, także 62 proc. zwolenników Nowoczesnej, partii przecież o obliczu liberalnym, programowo przeciwnej politycznemu rozdawnictwu publicznych pieniędzy. A PiS swoją pięćsetką załatwił dwie sprawy. Po pierwsze, jest z nią jednoznacznie kojarzony i liczy na życzliwą pamięć, po drugie, jawi się jako jedyny gwarant trwałości tego rozwiązania i będzie przez lata rozgłaszał, że jeśli nie wygra kolejnych wyborów, dzisiejsza opozycja skasuje ten dodatek.

Ta próbuje sobie radzić na dwa sposoby. Nowoczesna zaproponowała własny pakiet socjalny, z którego przebił się głównie projekt refundowania młodym Polakom wkładu własnego przy kredytowanym zakupie mieszkania. Ale siła rażenia tej propozycji była znikoma. Szef Platformy Grzegorz Schetyna z kolei postanowił nie kopać się z koniem, przyjął do wiadomości marketingowy sukces PiS i chce się do niego przyłączyć, nawet przelicytowując partię rządzącą (500 zł od pierwszego dziecka).

Polityka 13.2016 (3052) z dnia 22.03.2016; Polityka; s. 26
Oryginalny tytuł tekstu: "Siedem przepisów na niePiS"
Reklama