Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Milion na dziecko

Absurdy programu 500+

Można powiedzieć, że w tym roku 500+ sfinansuje poprzednia ekipa rządząca. Zostawiła bowiem następcom potężne zaskórniaki. Ponad 9 mld zł z aukcji na częstotliwości LTE oraz 8 mld w postaci zysku NBP. Problem w tym, że są to zaskórniaki jednorazowe, w przyszłym roku już ich nie będzie. Można powiedzieć, że w tym roku 500+ sfinansuje poprzednia ekipa rządząca. Zostawiła bowiem następcom potężne zaskórniaki. Ponad 9 mld zł z aukcji na częstotliwości LTE oraz 8 mld w postaci zysku NBP. Problem w tym, że są to zaskórniaki jednorazowe, w przyszłym roku już ich nie będzie. Marek Lapis / Forum
Rodzice ruszyli w piątek po 500 zł. Ich tropem do punktów przyjmowania wniosków udali się z ulotkami politycy PiS. Przez trzy miesiące będą utrwalać w wyborcach wiedzę, komu zawdzięczają pieniądze.
Rząd sprawia wrażenie, że daje radę. Gdy coś zacznie szwankować, zapewne obwini samorządy o nieudolność.Zuma Press/Forum Rząd sprawia wrażenie, że daje radę. Gdy coś zacznie szwankować, zapewne obwini samorządy o nieudolność.

Osoby, które chciały załatwić sprawę elektronicznie, nie wychodząc z domu, zmitrężyły często więcej czasu niż ci, którzy woleli postać w kolejce. Mimo to rząd ogłosił sukces. Minister cyfryzacji Anna Streżyńska poinformowała, że do poniedziałku wnioski drogą elektroniczną złożyło 150 tys. osób. Za wszystkie kłopoty w sieci odpowiada rząd, za kolejki, w których rodzice ustawiali się osobiście, gminy.

Dodatkowe wsparcie trafi do 2,7 mln rodzin, obejmując 3,7 mln dzieci. Drugie i kolejne w rodzinie. Pierwsze tylko wtedy, jeśli dochody na członka nie przekraczają 800 zł miesięcznie (1,2 tys. zł w przypadku dzieci niepełnosprawnych). Liczbę dzieci pierwszych, kryterialnych (spełniających te wymogi) ministerstwo rodziny ocenia na 800 tys.; pierwszych gorszych jest grubo ponad milion.

Linia, którą PiS podzieliło polskie dzieci, wydaje się czytelna. Niekoniecznie jednak sprawiedliwa. Na przykład dla samotnej matki, która wychowuje dwoje dzieci, zarabia niewygórowane 2,5 tys. zł miesięcznie, ale starsze dziecko studiuje (a więc skończyło 18 lat) i już stało się niekryterialne. Automatycznie to młodsze, drugie, traktowane jest przez program 500+ jako pierwsze i też mu się nie należy. Rodzina, choć niepełna, nie spełnia kryterium dochodowego. Tysiąc złotych miesięcznie mógłby natomiast wziąć wicepremier Mateusz Morawiecki, były prezes banku, ale także ojciec trójki dzieci. Wicepremier posłucha jednak apelu premier Szydło i z zasiłku nie skorzysta, choć mu się należy. Natomiast wiceminister RPiPS Bartosz Marczuk skorzysta jak najbardziej. Tyle że dwoje z jego piątki dzieci kryteriów nie spełnia. Jedno z powodu dochodów rodziny, najstarsze z racji wieku. Należy mu się więc i tak 1,5 tys. zł miesięcznie.

Polityka 15.2016 (3054) z dnia 05.04.2016; Temat tygodnia; s. 17
Oryginalny tytuł tekstu: "Milion na dziecko"
Reklama