Taką prowokacją była np. próba transmisji pogrzebu płk. Zygmunta Szendzielarza, Łupaszki, podjęta przez znaną z antypolskich programów stację TVN. Na szczęście transmisję udało się przerwać dzięki kontratakowi wiernej Łupaszce grupy rekonstrukcyjnej. Przystrojeni w opaski AK i Polski Walczącej członkowie grupy zerwali TVN-owskie kable telewizyjne, raniąc inżyniera wozu, który został zmuszony do wycofania się na z góry upatrzone pozycje w wozie transmisyjnym TVP.
Szerokim echem odbiła się interwencja radnego Boćki, członka PiS z gminy Działdowo, podczas spektaklu „Polityka” granego w stołecznym Teatrze 6. Piętro. Boćko, otwarcie nie zgadzając się z treścią spektaklu, upił się i wraz z kolegami w geście obywatelskiego nieposłuszeństwa zakłócał odbiór przedstawienia innym widzom poprzez wygłaszanie niewybrednych komentarzy. Pod koniec I aktu zdegustowany słabym poziomem spektaklu radny PiS opuścił widownię i udał się do baru, gdzie głośno przyznawał się do swoich sympatii politycznych, wywołując zgorszenie i popłoch. A gdy z powodu zdecydowanej postawy pracowników obsługi nie zdołał już na widownię powrócić, lojalnie uprzedził: „będziecie mieli przesrane” oraz „chyba nie wiecie, co będzie się działo, jak nie wpuścicie PiS-u na salę”.
Ponieważ ostrzeżenia pozostały bez echa, radny podjął próbę przemówienia obsłudze teatru do wyobraźni, naruszając nietykalność osobistą jednej z pracownic poprzez obmacywanie jej oraz „zmuszenie do pozostania w jego bliskości”. W ostrej formie zgłosił również zastrzeżenia do stanu czystości pomieszczeń i wykrzykując: „tu jest syf, dziadostwo”, zagroził, że napisze w tej sprawie skargę do kogo trzeba. Minister Gliński nie potwierdził informacji, że radny Boćko wizytował Teatr 6.