„Za pięć dwunasta – Ratujmy Kobiety”. Demonstracja przeciw ustawie antyaborcyjnej
– Musimy zatrzymać fundamentalistów religijnych, którzy chcą z naszego kraju zrobić piekło kobiet – apelowali organizatorzy demonstracji „Za pięć dwunasta – Ratujmy Kobiety”, która odbyła się pod sejmem.
Uczestnicy manifestacji wyrażali swój sprzeciw wobec prób zaostrzenia prawa aborcyjnego w Polsce. Na transparentach pojawiały się hasła „Ani kroku dalej!” oraz „Wolność kraju, to wolność kobiet”. Zarówno organizatorzy jak i uczestnicy manifestacji podkreślali, że zakaz aborcji nie służy ochronie dzieci, za to jest niezwykle niebezpieczny dla zdrowia i życia kobiet.
W przyszłym tygodniu sejm będzie debatował nad trzema projektami ustaw dotyczącymi praw reprodukcyjnych. Są to projekt zgłoszony przez sam komitet, który domaga się legalizacji prawa aborcyjnego, projekt dotyczący in vitro oraz zgłoszony przez organizację „Ordo Iuris” projekt ustawy całkowicie zakazującej aborcji.
Demonstracja była wyrazem sprzeciwu wobec projektu prawa „Stop aborcji”, który wprowadzałby:
– zakaz przerwania ciąży także wtedy, gdy jest ona skutkiem gwałtu lub kazirodztwa,
– obowiązek utrzymania ciąży także wtedy, gdy zagraża życiu i zdrowiu kobiety,
– obowiązek urodzenia dziecka, nawet gdy rozwijający się płód ma wady prenatalne, a dziecko po urodzeniu będzie skazane na niewyobrażalne cierpienie do końca życia,
– kary pozbawienia wolności dla kobiet, które dokonały aborcji
Jak zaznaczała podczas piątkowego briefingu Barbara Nowacka z Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej „Ratujmy kobiety”, projekt „Stop aborcji” ma duże szanse na wejście w życie i dlatego już dziś należy wyrażać głośny sprzeciw wobec takiego ograniczenia praw kobiet: – Jeśli projekt „stop aborcji” wszedłby w życie, a wiemy że takie szanse ma (…), oznaczałoby to piekło kobiet.