Kraj

Ale kino

Mizerski na bis

Polityka
PiS obiecało wyświetlić prawdę o tragedii smoleńskiej i obecnie prawda ta jest od kilku tygodni wyświetlana w kinach w postaci filmu „Smoleńsk” w reżyserii Antoniego Krauzego.

W opinii prezesa Jarosława Kaczyńskiego film „Smoleńsk” mówi prawdę „poprzez zręczną intrygę fabularną”, będącą dziełem producenta i grupy oddanych sprawie scenarzystów. „I to jest coś niesłychanie ważnego”, zapewnia, zapraszając Polaków na film.

Ze słów prezesa PiS jasno wynika, że tragedia smoleńska przebiegła zgodnie ze scenariuszem tej wersji „Smoleńska”, która jest właśnie wyświetlana. Do poprzedniej wersji prezes Kaczyński miał pewne zastrzeżenia, niektóre media ujawniły nawet, że wyszedł w połowie pokazu, co zrodziło podejrzenia, że tamta wersja (być może na skutek niezbyt zręcznej intrygi fabularnej) nie zdołała wyświetlić prawdy do końca. Na szczęście na skutek intensywnych działań producenta, polegających m.in. na odsunięciu reżysera filmu od wpływu na scenariusz, intrygę dopracowano i dzisiaj prawda jest w „Smoleńsku” wyświetlona do dna i w sposób łatwo zrozumiały nawet dla mniej bystrego widza.

Na premierę „Smoleńska” Polacy – przez lata narażeni na oglądanie kłamliwych filmów, takich jak „Wałęsa. Człowiek z nadziei” czy „Ida” – czekali niecierpliwie. Nic dziwnego, że w akcję zapewniania Polakom szerokiego dostępu do filmu „Smoleńsk” angażują się dziś dyrekcje szkół, samorządy i instytucje państwowe. Będący członkiem PiS starosta Jarocina w Wielkopolsce zamierza wysłać na ten film 2 tys. uczniów szkół ponadgimnazjalnych ze swojego terenu. Za bilety ma zapłacić samorząd, który planuje wydać na ten cel 14 tys. zł z pieniędzy przeznaczonych na oświatę. Wspólne oglądanie filmu organizuje wiele parafii (na seans w stołecznym kinie Luna bilety można było kupić już za 10 zł na hasło „Parafia Zbawiciela”).

Polityka 39.2016 (3078) z dnia 20.09.2016; Felietony; s. 99
Oryginalny tytuł tekstu: "Ale kino"
Reklama