Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

O pożytkach z PiS

Czego przez rok nauczyliśmy się od nowej władzy

Czołowi politycy PiS: Jarosław Kaczyński, Andrzej Duda, Beata Szydło, Zbigniew Ziobro, Antoni Macierewicz Czołowi politycy PiS: Jarosław Kaczyński, Andrzej Duda, Beata Szydło, Zbigniew Ziobro, Antoni Macierewicz S. Sapino/Forum, W. Rozbicki/Reporter, S. Kowalczuk/East News, R. Oleksiewicz/Reporter, S. Maszewski / •
Rok nauki, którą daje PiS, przyniósł też wiele pożytków. Dzisiaj już znacznie więcej wiadomo o zagrożeniach dla państwa i demokratycznego systemu, jakie stwarza bezceremonialna władza.
Jarosław Kaczyński w sejmie podczas debaty nad nowelizacją ustawy o Trybunale Konstytucyjnym.Adam Chełstowski/Forum Jarosław Kaczyński w sejmie podczas debaty nad nowelizacją ustawy o Trybunale Konstytucyjnym.

Mówimy rzecz jasna o pożytkach przewrotnych, według zasady, że uczymy się na negatywnych przykładach, uświadamiamy sobie istnienie, czasem ukrytych, wad systemu. Nie zawsze są to obiektywne braki i błędy, bo demokracja liberalna polega także na pewnej dowolności, nie jest prawnie zapięta na ostatni guzik, co jest jej – ogólnie biorąc, w normalnych warunkach – pozytywną cechą. Te luzy stają się jednak zagrożeniem, kiedy do władzy dochodzi siła, która nie zamierza dochowywać pisanych i niepisanych reguł ustrojowych. I nie jest tak, jak twierdzą ci, których nazwaliśmy kiedyś symetrystami, że PiS nie robi niczego, czego wcześniej nie robiły inne ugrupowania. PiS i ludzie tej formacji wiele rzeczy robią prekursorsko (np. ułaskawienie przed wyrokiem, niedrukowanie orzeczeń TK), a w innych sprawach dociskają pedał do deski tam (np. media, spółki, procedowanie w Sejmie), gdzie inni jednak cofali stopę. Widać, że PiS, aby utrzymać władzę, zrobi wszystko, co może, i niczego, czego absolutnie nie musi. Jakie są to zatem pożyteczne nauki z mijającego roku?

Wykoślawiona demokracja

Demokracja liberalna jest krucha. Mijające miesiące pokazały, jak tę demokrację, nieźle wydawałoby się już w Polsce zakorzenioną, da się łatwo zaatakować, wykoślawić, nadużyć. Jak bez trudu można zmieniać jej podstawy prawne i ustrojowe, wcale nie w wyniku gwałtownej rewolucji, tylko przez konsekwentne usuwanie z niej fundamentalnych zasad i wartości. Jak można wykorzystywać istniejące prawo poprzez jego intencjonalną interpretację mimo protestów zewnętrznych i wewnętrznych, mimo opinii największych autorytetów prawniczych, środowisk akademickich i instytucji europejskich.

Te europejskie instytucje – jak się okazało – nie mają praktycznie żadnych, zwłaszcza krótkoterminowych, środków realnego nacisku i egzekwowania swoich postanowień.

Polityka 45.2016 (3084) z dnia 01.11.2016; Temat tygodnia; s. 12
Oryginalny tytuł tekstu: "O pożytkach z PiS"
Reklama