Kraj

Longin Komołowski nie żyje

Longin Komołowski nie żyje Longin Komołowski nie żyje Wojciech Olkuśnik / Agencja Gazeta
Informację o śmierci byłego wicepremiera podano w czwartek wieczorem.

Informację o śmierci Longina Komołowskiego, podaną przez posła PiS Jerzego Polaczka na Twitterze, potwierdziła w specjalnym oświadczeniu rodzina i współpracownicy ze Wspólnoty Polskiej: „Z żalem zawiadamiamy, że dziś wieczorem po długiej chorobie zmarł Longin Komołowski, Prezes Wspólnoty Polskiej, Wicepremier i Minister Pracy w rządzie Premiera Jerzego Buzka, człowiek Solidarności”.

Podkreślono również, że przez całe życie był czynnie zaangażowany w działania na rzecz demokratyzacji kraju – w czasach PRL w ramach struktur Solidarności, a po 1989 r. jako poseł i członek rządu. Mimo ciężkiej choroby do końca angażował się w działania na rzecz Polonii za granicą.

Longin Komołowskim od czerwca 2010 r. był prezesem Stowarzyszenia Wspólnota Polska. Zastąpił na tym stanowisku Macieja Płażyńskiego, tragicznie zmarłego w katastrofie smoleńskiej.

Od związkowca do wicepremiera

Longin Komołowski miał 68 lat. Był absolwentem budownictwa okrętowego Politechniki Szczecińskiej. Do 2002 r. związany był zawodowo ze Stocznią Szczecińską. Był tu ślusarzem, zaopatrzeniowcem, a także kierownikiem Wydziału Kontroli Jakości. Brał udział w strajku okupacyjnym w czasie wydarzeń grudniowych w 1970 r. oraz w tzw. strajku Bałuki w 1971 r., a także w strajku zakończonym zawarciem porozumienia z delegacją rządową w 1980 r. We wrześniu 1980 został członkiem NSZZ „Solidarność”. Po wprowadzeniu stanu wojennego uczestniczył w strajku okupacyjnym w Stoczni Szczecińskiej.

W 1982 r. współorganizował podziemne struktury „Solidarności” w Szczecinie, w kolejnych latach uczestniczył w podziemnej działalności związku, organizował druk i kolportaż wydawnictw drugiego obiegu oraz ich przerzut do Szwecji. W latach 1988–1989 współtworzył Międzyzakładowy Komitet Organizacyjny „Solidarności”. Wielokrotnie zatrzymywany i przesłuchiwany przez organy bezpieczeństwa.

W 1989 r. powrócił do legalnej działalności w „Solidarności”. Został przewodniczącym Komisji Zakładowej w Stoczni Szczecińskiej oraz wiceprzewodniczącym Zarządu Regionu, później jego przewodniczącym.

W 1996 r. inicjował powołanie Szczecińskiego Porozumienia Prawicy. W 1997 r. został posłem Akcji Wyborczej Solidarność. Był ministrem pracy i polityki socjalnej w rządzie Jerzego Buzka, później również wicepremierem. Obejmując stanowisko ministra, podkreślał, że to trudna sytuacja dla związkowca, który nagle znajduje się po drugiej stronie stołu negocjacyjnego.

W wyborach w 2001 r. nie zdobył mandatu, a rok później założył firmę Longin Komołowski Konsulting zajmującą się doradztwem gospodarczym. Mandat posła jako bezpartyjny kandydat z listy PiS uzyskał w 2007 r., ale na początku kadencji wystąpił z klubu PiS wraz z Maciejem Płażyńskim. W 2011 r. bez powodzenia ubiegał się o mandat senatora.

W latach 2000–2015 był prezesem Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego.

W 2006 r. prezydent Lech Kaczyński odznaczył go Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, a w 2015 r. prezydent Bronisław Komorowski – Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi w kształtowaniu orzecznictwa konstytucyjnego oraz zasad demokratycznego państwa prawa i kultury prawnej, za osiągnięcia w pracy naukowej. W tym samym roku Komołowski został odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności, a także Medalem „Milito Pro Christo”.

„To taka generacja ludzi pierwszej Solidarności z czasów stanu wojennego, która jest niepowtarzalna, która raz się zdarzyła w historii Polski. Longin należał do tych ludzi. Myśleli oni o Polsce w kategoriach powszechnego dobra, o które trzeba się starać” – mówił w TVN24 Henryk Wujec.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Świat

Izrael kontra Iran. Wielka bitwa podrasowanych samolotów i rakiet. Który arsenał będzie lepszy?

Na Bliskim Wschodzie trwa pojedynek dwóch metod prowadzenia wojny na odległość: kampanii precyzyjnych ataków powietrznych i salw rakietowych pocisków balistycznych. Izrael ma dużo samolotów, ale Iran jeszcze więcej rakiet. Czyj arsenał zwycięży?

Marek Świerczyński, Polityka Insight
15.06.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną